Strefa euro jest jak hotel California, z piosenki o tym tytule. Możesz się tam zameldować, ale nie możesz go opuścić – żartował były grecki minister finansów Janis Waroufakis. Czynił wyraźną aluzję do własnego kraju, który bez względu na okoliczności wciąż pozostaje w eurostrefie.
Choć w Berlinie, Atenach i innych europejskich stolicach wielokrotnie sugerowano, że należy się przygotować na Grexit, to Europejska Unia Walutowa trwa niewzruszenie. Nie tylko się nie rozpadła, ale od wybuchu światowego kryzysu zdołała się powiększyć o państwa bałtyckie. Gdy na początku 2012 r. rozmawiałem z niemieckim, eurosceptycznym ekonomistą Bruno Banduletem, autorem książki „Ostatnie dni euro", przekonywał mnie, że Mario Draghi, szef Europejskiego Banku Centralnego zdoła przedłużyć żywot Eurolandu. W jaki sposób? – Pracował kiedyś w Goldman Sachs, więc wie wszystko o alchemii finansowej – mówił Bandulet.