Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 02.07.2017 07:54 Publikacja: 02.07.2017 01:01
Foto: AFP, Andreas Gebert
Schemat za każdym razem jest taki sam. Zawodnicy wykorzystują firmy zarejestrowane w rajach podatkowych, by im sprzedawać swoje prawa do wizerunku. System podatkowy w Hiszpanii umożliwia takie rozwiązanie – zagraniczni obywatele pracujący na Półwyspie Iberyjskim mogą płacić podatki albo ich część za granicą. Pod warunkiem że będą potrafili udowodnić, iż pieniądze zostały faktycznie zarobione w kraju, w którym płacą podatek. Ani Leo Messi, ani Cristiano Ronaldo nie mają jednak możliwości dowiedzenia, że dochód powstały dzięki wykorzystaniu ich wizerunku został faktycznie osiągnięty na Wyspach Dziewiczych, Belize czy w innych rajach, do których nie zwabiły ich słońce i plaże.
Sława Davida Hockneya działa z magnetyczną siłą. Od pierwszego więc dnia jego wystawa w Paryżu ściąga tłumy, a j...
Rzadko zdarza się spektakl, który przeżywa się w takich emocjach jak „Dziady” Mai Kleczewskiej z teatru w Iwano-...
Wokół modelu opieki nad dziećmi w Szwecji i Norwegii narosło wiele mitów. Wyjaśnia je w swoich reportażach Macie...
„PGA Tour 2K25” przypomina, że golf to nie tylko rodzaj kołnierza czy samochód.
Kluczem do rozwoju emocjonalnego dziecka jest doświadczenie, a nie informacja – wyjaśnia Jonathan Haidt.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas