Józef Klemens Piłsudski gdy w zułowskim dworze przyszedł na świat, miał przed sobą perspektywę spędzenia życia w zasobnej, ziemiańskiej rodzinie. Ten najwybitniejszy reprezentant pokolenia „niepokornych" wchodził jednak w dorosłość w realiach charakterystycznych dla zdeklasowanej szlachty, w naturalny sposób zasilającej formującą się wówczas inteligencję. Wprawdzie wyłącznie w obrębie historii alternatywnej sytuuje się domniemanie, czy po ukończeniu studiów medycznych prowadziłby praktykę lekarską na Kresach, a może w samym Wilnie, a konspiracyjna droga zawiodła go w szeregi „ludzi podziemnych". Tam zaś, przewodząc socjalistycznej, a zarazem niepodległościowej partii, parał się również typowo inteligenckim zajęciem – redagował pismo. Od zwykłego dziennikarza różnił się jednak tym, że samo pismo – a mowa o „Robotniku" – było nielegalne, a realnym wynagrodzeniem za wykonywaną pracę byłoby wieloletnie zesłanie.