Jak fiskus definiuje działalność gospodarczą

Czy w prawie podatkowym potrzebne jest odrębne definiowanie działalności gospodarczej – zastanawiają się prawnicy z Instytutu Studiów Podatkowych

Publikacja: 08.11.2010 03:42

Jak fiskus definiuje działalność gospodarczą

Foto: Rzeczpospolita, Paweł Gałka

Red

Czym jest obiektywnie „działalność gospodarcza”? Słowniki nie definiują tego pojęcia, natomiast odrębnie opisuje poszczególne wyrazy. Słownik języka polskiego ([link=http://sjp.pwn.pl/]sjp.pwn.pl[/link]) pod pojęciem „działalność” rozumie: „1. zespół działań podejmowanych w jakimś celu, 2. funkcjonowanie czegoś lub oddziaływanie na coś”; z kolei „gospodarcza” to „1. odnosząca się do gospodarki jakiegoś kraju lub regionu i do podejmowanych w niej działań, 2. odnosząca się do gospodarstwa rolnego lub domowego, 3. dotycząca spraw porządkowych i administracyjnych”.

Dokonując syntezy opisu powyższych pojęć, można zatem stwierdzić, że działalność gospodarcza to zespół działań podejmowanych w celu gospodarczym. Sięgnijmy teraz do definicji ustawowej, a tak naprawdę do kilku.

[srodtytul]Najbardziej uniwersalne ujęcie[/srodtytul]

Podstawowym aktem prawnym regulującym działalność gospodarczą jest ustawa z 2 lipca 2004 r. [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=7DA4D565424D45BFA7EB35DCE4CDD1C5?id=236773]o swobodzie działalności gospodarczej[/link]; w niej jest zawarta najważniejsza definicja tego pojęcia.

Na mocy art. 2 działalnością gospodarczą jest zarobkowa działalność wytwórcza, budowlana, handlowa, usługowa oraz poszukiwanie, rozpoznawanie i wydobywanie kopalin ze złóż, a także działalność zawodowa wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły (wyłączenia zawarte w ustawie dla celów artykułu nie mają znaczenia).

Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że ta definicja – dzięki swojej ogólności i braku pojęć ostrych – jest na tyle uniwersalna, że powinna być honorowana i recypowana w całym polskim prawie. Niestety prawo podatkowe ją odrzuca i stosuje własne definicje pojęcia „działalność gospodarcza”.

[srodtytul]W ordynacji podatkowej[/srodtytul]

I tak w myśl art. 3 pkt 9 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. – [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=3083C98D05746081466CED768AE0F7B4?id=176376]Ordynacja podatkowa[/link] ilekroć mowa jest o działalności gospodarczej – rozumie się przez to każdą działalność zarobkową w znaczeniu przepisów o swobodzie działalności gospodarczej, w tym wykonywanie wolnego zawodu, a także każdą inną działalność zarobkową wykonywaną we własnym imieniu i na własny lub cudzy rachunek, nawet gdy inne ustawy nie zaliczają tej działalności do działalności gospodarczej lub osoby wykonującej taką działalność – do przedsiębiorców.

W rezultacie działalność gospodarcza według ordynacji obejmuje jeszcze szerszy zakres pojęciowy niż ustawa z 2 lipca 2004 r., tyle że ta różnica nie jest wymierna ani nawet uchwytna dla adresatów przepisów podatkowych. Nie można zatem wykluczyć, że np. wykonywanie czynności na podstawie zleceń – w sposób niespełniający kryterium działalności zorganizowanej i ciągłej – jest w rozumieniu ordynacji działalnością gospodarczą (wszak jest wykonywana we własnym imieniu i na własny rachunek, a w dodatku zarobkowo), choć według ustawy o swobodzie działalności gospodarczej oczywiście nią nie jest. Już zatem podstawowa ustawa podatkowa zawiera zagadkę, co jeszcze jest działalnością gospodarczą. Tego jednak przepisy ordynacji nie określają.

[srodtytul]VAT po swojemu[/srodtytul]

Kolejna definicja znajduje się w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=172827]ustawie z 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług[/link]. Jak stanowi jej art. 15 ust. 2, działalność gospodarcza obejmuje wszelką działalność producentów, handlowców lub usługodawców, w tym podmiotów pozyskujących zasoby naturalne oraz rolników, a także działalność osób wykonujących wolne zawody, również wówczas, gdy czynność została wykonana jednorazowo w okolicznościach wskazujących na zamiar wykonywania jej w sposób częstotliwy; obejmuje ona również czynności polegające na wykorzystywaniu towarów lub wartości niematerialnych i prawnych w sposób ciągły dla celów zarobkowych.

Co ważne, istotne są wyjątki od tej definicji, za działalność gospodarczą wykonywaną samodzielnie nie uznaje się bowiem czynności:

- z tytułu których przychody zostały wymienione w art. 12 ust. 1 – 6 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=FC20E722F11E6FF508E2BB18D9F5792E?id=346580]ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych [/link](tj. stosunek pracy i stosunki pokrewne),

- z tytułu których przychody zostały wymienione w art. 13 pkt 2 – 9 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (działalność wykonywana osobiście), jeżeli z tytułu wykonania tych czynności osoby te są związane ze zlecającym wykonanie tych czynności prawnymi więzami tworzącymi stosunek prawny pomiędzy zlecającym wykonanie czynności i wykonującym zlecane czynności co do warunków wykonywania tych czynności, wynagrodzenia i odpowiedzialności zlecającego wykonanie tych czynności wobec osób trzecich,

- twórców i artystów wykonawców w rozumieniu przepisów o prawie autorskim i prawach pokrewnych, wynagradzanych w formie honorariów za przekazanie lub udzielenie licencji do praw autorskich lub praw artystycznego wykonania albo ich wykonanie, w tym również wynagradzanych za pośrednictwem organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi lub prawami pokrewnymi.

Dla potrzeb VAT zatem w ogóle nie stosuje się definicji działalności gospodarczej określonej w ordynacji podatkowej. Problem pod względem językowym polega na tym, że – chyba niepotrzebnie – tym określeniem objęto czynności podlegające opodatkowaniu VAT. Jednak jest znacznie ważniejsze pytanie, a nawet dwa. Pierwsze: dlaczego nazwano owe czynności w ustawie o VAT działalnością gospodarczą, skoro to nie pokrywa się z przepisem art. 2 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej? Drugie: skoro w najważniejszym podatku, tj. VAT, funkcjonuje całkowicie odrębna definicja działalności gospodarczej, to po co w ogóle jest potrzebna definicja w ordynacji podatkowej?

[srodtytul]Jeszcze inaczej w PIT [/srodtytul]

Jeszcze inaczej działalność gospodarczą określa się w ustawie z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych. Otóż art. 5a pkt 6 stanowi, że ilekroć w ustawie jest mowa o „działalności gospodarczej albo pozarolniczej działalności gospodarczej – oznacza to działalność zarobkową:

a) wytwórczą, budowlaną, handlową, usługową,

b) polegającą na poszukiwaniu, rozpoznawaniu i wydobywaniu kopalin ze złóż,

c) polegającą na wykorzystywaniu rzeczy oraz wartości niematerialnych i prawnych

– prowadzoną we własnym imieniu bez względu na jej rezultat, w sposób zorganizowany i ciągły, z której uzyskane przychody nie są zaliczane do innych przychodów ze źródeł wymienionych w art. 10 ust. 1 pkt 1, 2 i 4 – 9”.

Jest to przepis kuriozalny. Po pierwsze – ten sam zakres znaczeniowy nadaje dwóm pojęciom niebędącym synonimami (działalność gospodarcza ma szersze znaczenie niż pozarolnicza działalność gospodarcza, gdyż obejmuje np. działy specjalne produkcji rolnej), czego zabraniają podstawowe zasady logiki elementarnej. Po drugie – wymaga spełnienia nie tylko wymogów pozytywnych (zbliżonych do określonych w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej), ale również warunku negatywnego (zaznaczonego tekstem pogrubionym). Dzięki temu okazuje się, że coś, co nie jest działalnością gospodarczą (m. in. najem), może być dla celów PIT uznane za takową. I vice versa – działalność gospodarcza osoby fizycznej generuje przychody w źródle innym niż pozarolnicza działalność gospodarcza (kazus kontraktów menedżerskich). Istny obłęd. W konsekwencji podatnik nie wie, jak opodatkować uzyskane dochody. I – co łatwe do przewidzenia – dla PIT nie stosuje się definicji działalności gospodarczej ani z ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, ani z ordynacji podatkowej, ani z ustawy VAT.

[srodtytul]Koń jaki jest, każdy widzi?[/srodtytul]

W wielu ustawach podatkowych nie ma definicji działalności gospodarczej; dotyczy to podatku dochodowego od osób prawnych, akcyzowego, od gier, rolnego, leśnego, a także ryczałtu ewidencjonowanego od przychodów osób fizycznych. Ponieważ jednak w tych przepisach pojawia się pojęcie „działalność gospodarcza”, okazuje się, że nie wiadomo, jaka jest jego treść merytoryczna: czy w rozumieniu ordynacji podatkowej, czy w rozumieniu ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, czy może jeszcze w jakimś innym.

Na sam koniec jeszcze jeden kwiatuszek legislacyjny. Otóż w ustawie z 12 stycznia 1991 r. [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=E699B647A5C86E5E945B8476530DACE4?id=356400]o podatkach i opłatach lokalnych[/link] (czyli zwłaszcza dla celów podatku od nieruchomości) zgodnie z art. 1a ust. 1 pkt 4 przez działalność gospodarczą rozumie się działalność, o której mowa w przepisach prawa działalności gospodarczej (z wyłączeniem działalności rolniczej lub leśnej oraz wynajmu turystom pokoi gościnnych w budynkach mieszkalnych znajdujących się na obszarach wiejskich przez osoby ze stałym miejscem pobytu w gminie położonej na tym terenie, jeżeli liczba pokoi przeznaczonych do wynajęcia nie przekracza pięciu). Oczywiście jest to kolejna partykularna definicja podatkowa tego pojęcia, która nie ma nic wspólnego z regulacją ordynacji. Ale co ważniejsze – w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych przywołuje się w 2010 r. prawo działalności gospodarczej, czyli ustawę nieobowiązującą od 21 sierpnia 2004 r. I nie ma tutaj znaczenia przepis art. 86 ustawy – Przepisy wprowadzające ustawę o swobodzie działalności gospodarczej; przez sześć lat należało zaktualizować powyższe odwołanie w ustawie podatkowej.

Konkluzja jest prosta: z ustaw podatkowych należy usunąć wszelkie własne definicje działalności gospodarczej, zmienić nomenklaturę w ustawie VAT i przyjąć rozumienie pojęcia „działalność gospodarcza” tak, jak określa je ustawa o działalności gospodarczej (choć w przypadku podatku od towarów i usług mechaniczne skreślenie przepisu art. 15 ust. 2 ustawy o VAT może się spotkać z zarzutem sprzeczności z prawem WE).

Nie tylko wymagają tego standardy przyzwoitej legislacji, ale wręcz jest to nakaz konstytucyjny zawarty w normie, że Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawa. I powracając do pytania zadanego na początku artykułu: czym jest działalność gospodarcza? A może nie warto tego w ogóle definiować, wychodząc z założenia, że… koń jaki jest, każdy widzi.

Czym jest obiektywnie „działalność gospodarcza”? Słowniki nie definiują tego pojęcia, natomiast odrębnie opisuje poszczególne wyrazy. Słownik języka polskiego ([link=http://sjp.pwn.pl/]sjp.pwn.pl[/link]) pod pojęciem „działalność” rozumie: „1. zespół działań podejmowanych w jakimś celu, 2. funkcjonowanie czegoś lub oddziaływanie na coś”; z kolei „gospodarcza” to „1. odnosząca się do gospodarki jakiegoś kraju lub regionu i do podejmowanych w niej działań, 2. odnosząca się do gospodarstwa rolnego lub domowego, 3. dotycząca spraw porządkowych i administracyjnych”.

Pozostało jeszcze 95% artykułu
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Łaska Narodu na pstrym koniu jeździ. Ale logika nie
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: Adam Bodnar w butach Zbigniewa Ziobry
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Chcesz pokoju, szykuj się do wojny... ale mądrze
Opinie Prawne
Mariusz Ulman: Co zrobić z neosędziami, czyli jednak muchomorki, słoneczka i żabki
Opinie Prawne
Paweł Rochowicz: Sezon partnerstwa fiskusa z podatnikiem to sezon wyborczy