Rozporządzaniem z 29 października 2024 r. (Dz.U. z 2024 r., poz. 1600), które weszło w życie 7 listopada 2024 r., minister zdrowia zmienił dotychczas obowiązujące regulacje dotyczące udzielania porad i wypisywania recept w zakresie leczenia tzw. medyczną marihuaną, czyli preparatami z ziela konopi innych niż włókniste oraz wyciągami, nalewkami farmaceutycznymi, a także wszystkimi innymi wyciągami z konopi innych niż włókniste. Zmianie uległ przede wszystkim tryb udzielania świadczeń medycznych, gdyż wprowadzony został zasadniczo obowiązek każdorazowego osobistego zbadania pacjenta przez osobę wystawiającą receptę – zamiast dotychczasowego badania pacjenta w trybie teleporady.
Czytaj więcej
Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się do Komendanta Głównego Policji z pytaniami w sprawie traktowania osób leczonych lekami na bazie medycznej marihuany, gdy taka substancja zostanie ujawniona podczas czynności policji.
Medyczna marihuana nie na teleporadę. Na czyją niekorzyść?
Wprowadzone obostrzenia uderzają przede wszystkim w prywatny sektor podmiotów leczniczych, gdyż lekarze udzielający świadczenia opieki zdrowotnej w ramach umowy z NFZ zostali objęci daleko posuniętymi wyjątkami od wskazanego obowiązku, zaś lekarze bez takiej umowy podlegają temu obowiązkowi bez wyjątku.
Czytając uzasadnienie projektu rozporządzenia można odnieść wrażenie, że w polskim prawodawstwie nadal pokutuje zapatrywanie, w myśl którego tzw. medyczna marihuana, mimo jej uznawanych w świecie medycznym leczniczych właściwości, stanowi „diabelską roślinę”, przed którą należy chronić społeczeństwo wszelkimi dostępnymi środkami, w tym instrumentami prawa karnego. Bądź co bądź, nie sposób inaczej interpretować twierdzeń, zgodnie z którymi preparat leczniczy jest w mniemaniu projektodawcy aktualnie zbyt szeroko dostępny, co prowadzi do jego nadużywania, a co miałoby być spowodowane działaniami lekarzy przyrównywanymi do funkcjonowania „receptomatów”. W tym zakresie nadal aktualny pozostaje pogląd wyrażony przez dr. Marka Balickiego już w 2016 r., że: „współczesny stosunek do marihuany jest w dużym stopniu wynikiem mistyfikacji, jakiej została ona poddana w ubiegłym wieku (…). W mistyfikację tę uwierzyło również wielu polityków (…). Gorzej, że wielu innych polityków świadomie wykorzystywało mit »diabelskiej rośliny« (…)” (M. Balicki, Posłowie, w: D. Rogowska-Szadkowska, Medyczna marihuana. Historia hipokryzji, Warszawa 2016, s. 483–484).
Czytaj więcej
Sędzia Sądu Rejonowego Warszawa-Wola orzekła wobec Antoniego K. karę roku ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania prac społecznych oraz zakaz prowadzenia pojazdów na trzy lata. Aktor został skazany za prowadzenie samochodu pod wpływem marihuany.