Wojciech Tumidalski: Grożenie palcem buntownikom

Od grożenia palcem sędziom Trybunału Konstytucyjnego, którzy nie słuchają wezwań Julii Przyłębskiej, ważniejsza jest inna groźba: że przepadną miliardy z Unii.

Publikacja: 14.04.2023 03:00

Julia Przyłębska

Julia Przyłębska

Foto: PAP

Jak idzie praca? – pyta przechodzień robotnika. – Roboty tyle, że taczek nie ma kiedy załadować – odparł zdyszany budowlaniec i pomknął bez ładunku. Wrażenie takiego zapracowania próbuje się wytworzyć w Trybunale Konstytucyjnym, od grudnia sparaliżowanym kryzysem kierownictwa. Nikt decyzyjny nie odważył się doprowadzić do zmiany prezesa TK, która mogłaby naruszyć status quo w strefach wpływów Zjednoczonej Prawicy. I pat trwa, bo piątka członków TK swym kwestionowaniem prezesury Przyłębskiej blokuje możliwość rozpoznawania spraw w pełnym składzie, który musi liczyć co najmniej 11 sędziów.

Ale żeby nie wyglądało, że nikt nic nie robi, Julia Przyłębska zwołuje narady, wyznacza terminy i wzywa „buntowników” do powrotu do pracy. Jaki będzie efekt tych działań, zobaczymy 30 maja. Tyle czasu udało się kupić.

Czytaj więcej

Przyłębska pisze do buntowników: wypełnijcie przysięgę

Czytaj więcej

Trybunał Konstytucyjny wyznaczył termin rozprawy ws. ustawy o SN

Na naradę w czwartek nie przyszło sześciu sędziów, m.in. Bogdan Święczkowski, który poprzedniego listu buntowników nie podpisał i już myślano, że się wyłamał.

Znamienne, że w swym liście Przyłębska pisze o „woli większości sędziów”, nie wskazując, jak liczna ona jest. I że nie powołuje się na żadne środki dyscyplinujące – bo ich uruchomienie jest praktycznie niemożliwe. Kończy się więc na grożeniu palcem, a internauci wzywają buntowników słowami: „kasta do roboty!”. Brzmi to przewrotnie, zważywszy, kogo dotyczy. Jednak jest coś ważniejszego od palca sędzi Przyłębskiej: groźba, że przepadną kolejne terminy, w jakich Polska mogłaby otrzymać fundusze na Krajowy Plan Odbudowy. Bo Bruksela już traci nadzieję, że wejdzie w życie leżąca w Trybunale ustawa o Sądzie Najwyższym, która miała rozwiązać przynajmniej niektóre problemy z polskim sądownictwem. Z ich powodów od listopada 2021 r. co miesiąc Komisja Europejska z unijnych funduszy dla Polski potrąca zasądzone przez TSUE milionowe kary. Potrącenie kolejnej transzy wkrótce.

A KPO – jak nie było, tak nie ma. I nie wiadomo, czy przed wyborami będzie, mimo zapowiedzi, że wszystko zostało dogadane w żmudnych negocjacjach. Pracy z nimi było tyle, że brakowało czasu by taczki załadować.

Opinie Prawne
Joanna Raglewska, Janusz Raglewski: Kilka uwag w kwestii nowelizacji przepadku pojazdu
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Negocjacje pokojowe Donalda Trumpa. Ale co ze zbrodniami Putina?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sprawa MTK symptomem głębszego kryzysu
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Demokracja walcząca walczy zawzięcie. Teraz także w USA
Opinie Prawne
Marcin J. Menkes: Trump legalizuje korupcję. Co to oznacza dla europejskiego biznesu?