Aktualizacja: 07.04.2018 12:39 Publikacja: 07.04.2018 09:00
Krzysztof Szczucki w opublikowanym 10 marca 2018 r. na łamach „Rzeczpospolitej" artykule „Obywatel dochodzi do głosu – o referendum konstytucyjnym" przedstawił koncepcję zapowiadanego przez prezydenta referendum w sprawie zmiany konstytucji. Pomysł budzi wiele wątpliwości prawnych, a wspomniany artykuł tylko je potęguje. Krzysztof Szczucki apeluje, by spojrzeć na prezydencką inicjatywę referendum (konsultacyjnego, jak je nazywa) „bez przyjmowania z góry, że jest efektem doraźnych potrzeb politycznych". Zanim jednak spojrzymy w taki właśnie sposób na tę inicjatywę, wyjaśnijmy, czym jest referendum zgodnie z obowiązującą konstytucją.
Rok po zapowiedzi wprowadzenia Karty Praw Podatnika takiego dokumentu wciąż nie ma. Czy prawa podatników są przestrzegane? Różnie z tym bywa.
Działania „obronne” prezesa TK to reakcja bardzo stonowana. Mogła przecież przybrać postać działania ukierunkowanego na ściganie rzecznika generalnego TSUE za instytucjonalny zamach stanu.
Nie możemy sobie pozwolić na to, by krajowy system cyberbezpieczeństwa 2.0 był systemem z tektury, przepalającym pieniądze podatnika.
W bajkach zakochani żyją długo i szczęśliwie. W prawdziwym życiu bywa inaczej. I to nie wizja długotrwałego i czasem kosztownego rozwodu powinna być spoiwem rodziny.
Rola Bałtyku jest kluczowa w kontekście transformacji europejskiego sektora energii. Akwen doskonale nadaje się do rozwoju morskiej energetyki wiatrowej, sprzyja też rozwojowi innych technologii niskoemisyjnych, w tym odnawialnego wodoru.
Sędziowie i rzecznicy TSUE powołani przez oligarchię UE oświadczają narodowi sprawującemu „władzę zwierzchnią w Rzeczypospolitej Polskiej”, że nie będzie sobie sędziów Trybunału Konstytucyjnego sam wybierał, jak chce. Odpowiednie osobistości wskażą mu osobistości powołane wcześniej przez inne osobistości.
Jazda na motocyklu to z całą pewnością wielka przyjemność, o czym zaświadczy każdy, kto chociaż raz miał okazję – legalnie, podkreślmy – poprowadzić maszynę na dwóch kołach.
W najnowszym odcinku „Politycznych Michałków” Michał Szułdrzyński i Michał Kolanko analizują, jak kampania prezydencka w Polsce została przytłoczona przez wydarzenia międzynarodowe. Od starcia Radosława Sikorskiego z Elonem Muskiem po dyskusję o obecności amerykańskiej broni jądrowej w Polsce – geopolityka staje się głównym tematem debaty publicznej. Jakie konsekwencje ma to dla kandydatów na prezydenta i jakie strategie przyjmują poszczególni politycy?
W ciągu ostatniego miesiąca zmniejszył się dystans między Karolem Nawrockim a Sławomirem Mentzenem w sondażu Ipsos dotyczącym I tury wyborów prezydenckich.
Kandydatów na prezydenta Polski prawie nie widać zza europejsko-amerykańskiej wojenki. A jednak w kampanii wyborczej dzieją się rzeczy bardzo ciekawe i może ona zmienić nie do poznania naszą scenę polityczną. Zwłaszcza po prawej stronie.
Politycy Koalicji Obywatelskiej, z którymi rozmawialiśmy, nieoficjalnie przyznają, że jeśli Rafał Trzaskowski wygra wybory prezydenckie, to na jego biurko do podpisu szybko trafią nowe ustawy dotyczące sądownictwa i aborcji. Problem w tym, że zapowiadana dziś ofensywa legislacyjna wcale nie musi pójść tak sprawnie, jak obiecuje Trzaskowski.
Miał być performance. Ale analizując asekuranckie słowa kandydata o tym, że być może nie uda mu się zebrać wymaganej liczby podpisów, można dojść do wniosku, że Krzysztof Stanowski potraktował start zupełnie poważnie.
Wielki powrót naukowców Rafała Trzaskowskiego nie jest nawet piękną ideą. Nie tylko dlatego, że naukowcy nie mają do czego wracać, bo pensje dla nich są niskie, a etatów jest jak na lekarstwo. Ale to przejaw chłopskorozumowego podejścia do nauki w ramach jedynie efektownego elementu kampanii prezydenckiej. Żaden rząd nigdy nie traktował polskiej nauki poważnie.
Obecny rząd jest odcięty od rządu USA. Donald Tusk powinien się modlić za zwycięstwo Karola Nawrockiego, bo kiedy prezydent Andrzej Duda zakończy swoją kadencję, nie będziemy mieli już wcale kanałów komunikacji ze Stanami Zjednoczonymi - stwierdził Mateusz Morawiecki, były premier.
Nie da się dziś debatować o wyborach prezydenckich bez wspominania o bardzo dobrej pozycji Sławomira Mentzena. Jeśli wejdzie do drugiej tury, może to być bardzo niebezpieczne nie tylko dla PiS, ale i dla Koalicji Obywatelskiej. A wewnętrzna spójność – nawet choćby chwilowa – gra na korzyść Konfederacji.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas