Reklama
Rozwiń

Marek Isański: Jakie są granice sądowych absurdów w podatkach

Sąd to ludzie, a ludzie są ułomni i mogą/muszą popełniać błędy. Jakie są granice sądowych błędów? Czy sąd ma prawo do absurdu? I jak wyrządzone przez niego krzywdy ludzkie naprawiać? To w Polsce niezwykle ważne pytanie, bo ilość budzących poważne wątpliwości wyroków, a nawet „wybryków”, sądów administracyjnych w sprawach podatkowych, choć nikt nie chce tego policzyć, jest zdecydowanie za wysoka.

Aktualizacja: 13.12.2021 15:06 Publikacja: 13.12.2021 14:32

Marek Isański: Jakie są granice sądowych absurdów w podatkach

Foto: Adobe Stock

Na podstawie ogólnie dostępnej bazy orzeczeń sądów administracyjnych można pokazać tzw. polską specjalność czyli wyjątkowo długi okres odchodzenia od błędnej linii orzeczniczej. Zazwyczaj trwa to dużo dłużej niż 5 lat. Wielu podatników tracąc niesłusznie majątek traci również zdrowie. Znane są przypadki depresji kończących się samobójstwami. Dobrze by było, aby sędziowie o tym wiedzieli i mieli to na uwadze, gdy analizują akta rozpoznawanych spraw.

Ponad 2 lata temu - na tych łamach – postawiłem tezę, że ponad połowa wyroków w sprawach podatkowych jest niezgodna z prawem. Starałem się ją wykazać na podstawie powszechnie dostępnej bazy orzeczeń posługując się przykładami prostych spraw, dotyczących zwykłych podatników, których do sądu wpływa tysiące. Teza o połowie niezgodnych z prawem wyroków była tezą optymistyczną. Była wynikiem, niczym nie uzasadnionego założenia, że skomplikowane sprawy dużych podatników co do zasady rozstrzygane są poprawnie.

Nikt się nie zainteresował. Albo nikt nie przeczytał albo wygodniej dla tych którzy przeczytali było nie uwierzyć, bo to świadczy, nie tyle o sytuacji dramatycznej, co tragicznej. Lepiej więc uznać, że autorowi coś się pomyliło. Trudno było oczekiwać reakcji sędziów, bo te błędne wyroki wydawali wszyscy sędziowie z wszystkich sądów administracyjnych. (Kto bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem).

Prawie 2 lata temu na tych łamach opisałem „wybryk" orzeczniczy jakim było wydanie przez ten sam sąd w zasadzie w tym samym składzie krańcowo sprzecznych wyroków w sprawie małżonków. Żona dostała korzystny wyrok, a taka sama sprawa męża była rozpoznawana po kilku miesiącach i wyrok był zupełnie inny. To mniej więcej tak jakby sąd orzekł rozwód do jednego małżonka a do drugiego nie.

Reakcja sądu była niezwłoczna. W ramach autokontroli, przyznał się do błędu i uchylił niekorzystny wyrok. Błądzenie jest rzeczą ludzką. Fatalne jest trwanie w błędzie. Dlatego ogromna władza jaką nad losem/majątkiem obywateli mają sędziowie sądów administracyjnych wymaga od nich wielkiego zaangażowania i odwagi, również w umiejętności przyznania się do błędu.

Natomiast w tym roku ta sama sędzia WSA w Warszawie, jako sprawozdawca w 2 takich samych sprawach dotyczących opodatkowania podatkiem dochodowym odpłatnego zbycia mieszkania nabytego w spadku, a więc w sprawie, która nie może być skomplikowana, czyli w sprawie rutynowej i prostej, wydała całkowicie sprzeczne wyroki.

W pierwszym sygnatura III SA/Wa 31/21 sąd wyszedł ze słusznego założenia, że aby w ogóle można było nakładać podatek dochodowy to podatnik musi uzyskać dochód, rozumiany jako przysporzenie majątkowe. W uzasadnieniu pisze wprost, że „aby można było mówić o powstaniu przychodu w sytuacji wskazanej w art. 10 ust. 1 pkt 8 lit. a) u.p.d.o.f., należałoby wykazać, że zdarzenie polegające na odpłatnym zbyciu nieruchomości lub ich części oraz udziału w nieruchomości spowodowało przyrost w majątku podatnika".

W drugim o sygnaturze III SA/Wa 1651/20 sąd w ogóle nie interesował się czy w wyniku odpłatnego zbycia mieszkania nabytego w spadku doszło do przysporzenia majątkowego u spadkobiercy. Sąd poprzestał na stwierdzeniu, że „Zgodnie z art. 30e ust. 1 i 2 u.p.d.o.f., od dochodu z odpłatnego zbycia nieruchomości i praw określonych w art. 10 ust. 1 pkt 8 lit. a-c podatek dochodowy wynosi 19% podstawy obliczenia podatku. Z kolei podstawą obliczenia podatku, o której mowa w ust. 1, jest dochód stanowiący różnicę pomiędzy przychodem z odpłatnego zbycia nieruchomości lub praw określonym zgodnie z art. 19, a kosztami ustalonymi zgodnie z art. 22 ust. 6c i 6d.".

Czyli od takiej samej transakcji w pierwszym orzeczeniu podatnik nie uzyskał przychodu ze źródła wskazanego w art. 10 ust. 1 pkt 8 u.p.d.o.f., a w drugim i trzecim wg tej samej sędzi przychód uzyskał. Sprawy te różnił nieistotny drobiazg. W pierwszym przypadku odpłatne zbycie polegało na zniesieniu współwłasności, a w drugim odpłatne zbycie polegało na sprzedaży. Nie ma to jednak absolutnie żadnego znaczenia od strony opodatkowania podatkiem dochodowym, gdyż wszystkie formy odpłatnego zbycia podlegają takim samym zasadom opodatkowania.

Ten „drobiazg" jest jednak wskazówką/poszlaką. Okazuje się bowiem, że jak wpisze się do wyszukiwarki w bazie orzeczeń sądów administracyjnych hasło: „zniesienie współwłasności nieruchomości w wyniku którego otrzymuje spłatę" to otrzymamy dorobek orzeczniczy w tym zakresie. Wyrok III SA/Wa 31/21 w uzasadnieniu dosłownie cytuje całe akapity z uzasadnień tych orzeczeń.

A jak wpiszemy do wyszukiwarki hasło: „opodatkowanie odpłatnego zbycia nieruchomości" otrzymamy dużo bogatszy, ale zupełnie inny dorobek orzeczniczy. I tu analogicznie, uzasadnienie wyroku III SA/Wa 1651/20 cytuje całe akapity z tych orzeczeń.

Prowadzi to do wniosku, że sąd poprzez rozpoznanie skarg podatnika rozumie przepisanie wprost dorobku orzeczniczego dotyczącego danego zagadnienia. Jest to zaprzeczenie zadania sądu jakim jest ochrona praw podatnika. Realizowana może być przede wszystkim poprzez samodzielną analizę sprawy i odniesie się do argumentów przedstawianych przez podatnika. Co oznacza, że, gdy Sąd skargę podatnika oddala to ma obowiązek przekonania, z jakich powodów nie ma on racji. Ograniczanie się do bezkrytycznego przywołania linii orzeczniczej pozbawia podatnika istoty prawa do sądu.

Warto dowiedzieć się czym zajmuje się Biuro Orzecznictwa NSA, skoro przez lata nie zareagowało na tak rażącą rozbieżność wyroków?

Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: Tortur nie było, można się rozejść?
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: Wolna Wigilia? Pokaz niekonsekwencji rządu Donalda Tuska
Opinie Prawne
Pietryga: Słowa sędziego Marciniaka jak kasandryczna przepowiednia
Opinie Prawne
Pietryga: Czy pięciominutowy „comeback” Ryszarda Kalisza zagrozi demokracji?
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Opinie Prawne
Kappes, Skrzydło: Neosędziowie SN mieliby orzekać o ważności wyborów? Naprawdę?
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku