Jedno z nich to prawo do wznowienia postępowania zakończonego ostateczną decyzją, gdy po zakończeniu postępowania okaże się, że nie zgromadzono całości materiału dowodowego (najczęściej nie zgromadzono dowodów korzystnych dla podatnika, które wpłynęłyby na zmniejszenie bądź całkowicie likwidujące zobowiązanie podatkowe). W rzeczywistości dla bardzo wielu obywateli to jedynie pozór prawa.
Podatnicy powinni, przede wszystkim, odwoływać się od decyzji organu pierwszej instancji, z którą się nie zgadzają. I w tym trybie mogą/powinni przedstawiać dowody na jej wadliwość. Jednak większość, zwłaszcza zwykłych obywateli, godzi się z wydanymi rozstrzygnięciami. Z jednej strony działają w zaufaniu do organów państwa (fiskusa), a z drugiej nie mając wysokiej wiedzy fachowej w sprawach podatkowych nie wiedzą czy nałożono na nich podatek w poprawnej wysokości. Nie zdają sobie sprawy czy zgromadzono cały materiał dowodowy. Za niską (a tak naprawdę bardzo niską) świadomość wiedzy podatkowej zwykłych obywateli odpowiada państwo (!), bo brak jest jakiejkolwiek edukacji w tym zakresie. Nie może to jednak powodować przyzwalania przez to samo państwo na nakładanie niezgodnych z prawem podatków.