Spółka z o.o.:krok w przód, dwa w tył

Ułatwienie zakładania spółki z o.o. może nie poprawić miejsca Polski w międzynarodowych rankingach – pisze aplikant radcowski w kancelarii Rymar i Partnerzy

Publikacja: 11.05.2011 04:00

Spółka z o.o.:krok w przód, dwa w tył

Foto: Fotorzepa, ms Michał Sadowski

Red

W artykule „Spółka z o.o. nawet w 24 godziny" ("Rz" z 27 kwietnia 2011 r.) autorka stwierdziła, że celem zmian wprowadzających ułatwienia w zakładaniu działalności gospodarczej w formie spółki z o.o. jest radykalne ułatwienie i przyśpieszenie zakładania najpopularniejszego w naszym kraju typu spółki kapitałowej, a tym samym poprawa dramatycznej pozycji Polski w rankingach dotyczących łatwości prowadzenia biznesu. Niestety, ta konkretna reforma może nie poprawić pozycji naszego kraju, a być może nawet ją pogorszy.

Takie obawy występują w przypadku najpopularniejszego rankingu łatwości prowadzenia działalności gospodarczej przygotowywanego przez Bank Światowy (Doing Business). Przede wszystkim dlatego, że tegoroczna jego edycja obejmuje reformy wchodzące w życie do czerwca 2011 r., a więc ułatwienia dotyczące zakładania spółki z o.o. przez Internet, które zaczną obowiązywać od 1 stycznia 2012 r., nie zostaną w nim uwzględnione. W przyszłorocznej edycji raportu na pewno zostaną odnotowane. Niestety, wiele wskazuje na to, że nie polepszą słabej pozycji Polski (113. miejsce w kategorii starting a business).

Wszystkiemu winna jest metodologia stosowana przez Bank Światowy. Zgodnie z nią w Polsce przy zakładaniu spółki z o.o. trzeba dokonać sześciu procedur (średnia dla krajów OECD to 5,3), co zajmuje 32 dni (w 2003 r. zajmowało „zaledwie" 23 dni).

Każda procedura to minimum dzień. Najwięcej czasu polski przedsiębiorca traci na uzyskanie wpisów do poszczególnych rejestrów. Te procedury to:

1) podpisanie umowy spółki w formie aktu notarialnego,

2) zdeponowanie kapitału zakładowego na koncie spółki,

3) rejestracja w KRS, ZUS, GUS (REGON), urzędzie skarbowym (NIP),

4) rejestracja dla potrzeb VAT,

5) zgłoszenie do Państwowej Inspekcji Pracy,

6) zgłoszenie do Państwowej Inspekcji Sanitarnej.

Zgodnie ze znowelizowanym 1 kwietnia 2011 r. i podpisanym przez prezydenta RP kodeksem spółek handlowych (dalej: nowelizacja) dzięki zastosowaniu wzorca umowy spółki nie będzie potrzebna forma aktu notarialnego, co obniży koszty całego procesu rejestracji działalności (obecnie notariusze pobierają 1010 zł + 0,4 proc. kwoty kapitału zakładowego powyżej kwoty 60 tys. zł + 23 proc. VAT).

Na pierwszy rzut oka można pomyśleć, że potencjalnemu przedsiębiorcy odpadła jedna procedura (nr 1). Dokładna analiza tekstu nowelizacji niestety pozbawia go tego złudzenia. Zgodnie z jej art. 1 pkt 4 zarząd spółki z o.o. zakładanej przez Internet przy użyciu formularza umowy w terminie siedmiu dni od dnia jej wpisu do rejestru składa do sądu rejestrowego złożone wobec sądu albo poświadczone notarialnie wzory podpisów członków zarządu. Co za tym idzie – wszyscy członkowie zarządu będą musieli odwiedzić sąd rejestrowy i tam złożyć wzory swoich podpisów albo odwiedzić notariusza, po czym dostarczyć poświadczone podpisy do sądu rejestrowego.

Powyższy obowiązek, zgodnie z art. 167 § 3 kodeksu spółek handlowych, istniał dotychczas, tylko że był dokonywany w ramach jednej procedury, którą była wizyta w sądzie (art. 19a ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym) albo wysłanie wniosku za pośrednictwem poczty, co w metodologii Banku Światowego jest bez różnicy, ponieważ liczy się każda interakcja z urzędem. Teraz, gdy spółka jest zakładana przez Internet, przedsiębiorcy nie muszą chodzić do sądu na etapie składania wniosku. Będą go jednak musieli odwiedzić najpóźniej siódmego dnia od dnia wpisu do rejestru w celu dostarczenia wzorów podpisów. Tak więc nowelizacja, likwidując jedną procedurę, jednocześnie dodaje kolejną, co nie zmieni pozycji Polski w rankingu Doing Business.

O ile nowelizacja przepisów k.s.h. jest neutralna, jeśli chodzi o liczbę procedur, i pozytywna, gdy idzie o koszty zakładania działalności w formie spółki z o.o., o tyle wprowadzona przez nią zmiana przepisów ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym doprowadzi z pewnością do spadku pozycji naszego kraju w rankingu Doing Business. Wszystko za sprawą art. 3 pkt 4 nowelizacji, który stanowi, że tzw. zasada jednego okienka nie będzie obowiązywała w stosunku do spółki z o.o. zakładanej przez Internet za pomocą formularza umowy. A to oznacza, że przedsiębiorca będzie musiał odwiedzić jeszcze ZUS, GUS i urząd skarbowy. To trzy dodatkowe procedury, czyli wydłużenie procesu zakładania spółki z o.o. o kolejne trzy dni.

Jak wynika z uzasadnienia projektu nowelizacji, w przyszłości nie jest wykluczone objęcie zasadą jednego okienka także spółek z o.o. tworzonych przy wykorzystaniu wzorca umowy. Na razie jednak takiej możliwości nie ma.

To, czy Polska w przyszłej edycji rankingu Doing Business polepszy swoją pozycję, czy wręcz pogorszy, będzie zależało od tego, czy Bank Światowy wyżej oceni zmniejszenie kosztów zakładania działalności w formie spółki z o.o. niż wydłużenie procedury poprzez likwidację jednego okienka. Istotne będzie również to, czy faktycznie wpis do rejestru będzie dokonywany w ciągu jednego dnia. Należy pamiętać, że nowelizacja posługuje się w tym przypadku terminem instrukcyjnym, a to oznacza, że przekroczenie go nie wywołuje żadnych skutków prawnych.

Niska pozycja naszego kraju w rankingach takich jak Doing Business wynika z faktu, że polskie urzędy i sądy działają bardzo powoli. Cały proces trwa ponad miesiąc, ponieważ w praktyce wielu przedsiębiorców właśnie tak długo czeka na nr REGON czy NIP, a Bank Światowy traktuje procedurę założenia spółki z o.o. za zakończoną dopiero w momencie otrzymania przez przedsiębiorcę ostatniego zaświadczenia.

Autor uczestniczy w tworzeniu rankingu Doing Business 2012

Czytaj też

» Spółka z o.o. nawet w 24 godziny

Zobacz serwis

»

Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: PKW, czyli prawo kreatywnie wykładane
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: Lex Obajtek już nie śmierdzi
Opinie Prawne
Prof. Michał Romanowski: Rząd kapituluje w sprawie neosędziów
Opinie Prawne
Jan Skoumal: Neosędziowskie Termopile
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Czy neosędziowie zawładną kampanią prezydencką?