Od 1 lipca akty oskarżenia mają mieć bowiem inną formę, a sprawy być rozpoznawane w innej formule. Bardzo mnie to zdziwiło, bo od lat prokuratury 30 czerwca oraz 31 grudnia wysyłały do sądów akty oskarżenia za pośrednictwem urzędów pocztowych i wszystko było w porządku, a nikt nie mówił, że ma się coś zmienić.
Środowisko sędziów powoływało się na treść art. 36 ustawy o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw z 27 września 2013 r. (DzU z 2013 r., poz. 1247): ,,W sprawach, w których przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy wniesiono do sądu akt oskarżenia (...)", interpretując, że wniesienie aktu oskarżenia oznacza tylko jego ,,fizyczne" wniesienie do budynku sądu przed 1 lipca, a już nie wniesienie za pomocą przesłania. Jeżeli zatem akt oskarżenia był nadany 30 czerwca, a doręczony do sądu 1 lipca, to już był wniesiony w rozumieniu ww. przepisu 1 lipca i musi odpowiadać nowym przepisom. Taka interpretacja oznaczałaby, że trzeba kompletnie pozmieniać akty oskarżenia i akta spraw, dostosowując je do nowych przepisów. Poza tym kierując akt oskarżenia za pomocą poczty, prokurator nie wiedziałby, na jakich zasadach sprawa ostatecznie trafi do sądu, czy zostanie fizycznie dostarczona 30 czerwca czy już 1 lipca.