Przyszła transformacja musi być nierozerwalnie związana z zakończeniem wojny oraz trwałym pokojem i bezpieczeństwem dla wszystkich sąsiadów Rosji. Putinizm nie przetrwa Putina. Ale aby przekazać znaczenie i konieczność zmian, potrzebna jest skoordynowana kampania informacyjna, bez której nie będzie zwycięstwa nad wrogiem. Głównym adresatem tej kampanii powinna być elita intelektualna kraju. Tylko oni są w stanie powiązać działania reżimu z konsekwencjami wojny, z ich osobistym dobrobytem i jakością życia.
To nie tylko walka z dezinformacją szerzoną przez Moskwę. Na Zachodzie panuje powszechny pogląd, że „jesteśmy po stronie Ukrainy, ale Rosji i tak nie da się pokonać, to zbyt duża potęga nuklearna i najlepiej ją powstrzymać i pozostawić niepokonaną”. To znacznie większy problem niż bierność i konformizm Rosjan. To, że Ukraina musi wygrać wojnę, jest niestety nadal stanowiskiem jastrzębiej mniejszości. I prawie nikt nie mówi, że zwycięstwo Ukrainy jest warunkiem koniecznym do upadku reżimu Putina.
Przełamanie tego stereotypu w Rosji i na Zachodzie byłoby potężną bronią. Ludzie (i biurokracja) muszą być przekonani o możliwości i konieczności zwycięstwa, usuwając psychologiczną barierę akceptacji, że jest ono osiągalne. Jest to obecnie najważniejsze narzędzie wzmacniania jedności transatlantyckiej. Sceptycyzm jest tu pomocą dla agresora.
Wojna nie zakończy się sama. Ukraina nie zgodzi się na długoterminowe zawieszenie broni po utracie kontroli nad dużą częścią swojego terytorium po wszystkich ofiarach śmiertelnych i zniszczeniach. Porozumienia mińskie były nieudaną próbą zamrożenia konfliktu, którego nikt w Ukrainie nie chce powtórzyć. Zakończenie wojny jest równoznaczne ze zniszczeniem putinizmu, deimperializacją i demilitaryzacją Rosji oraz uczynieniem jej częścią świata zachodniego. Nie ma pośredniej drogi ze stopniową ewolucją i osłabianiem reżimu, która może zagwarantować uniknięcie powtórki agresji.
Wnioski. Aby wygrać tę wojnę, musimy przemyśleć podstawowe paradygmaty i opracować nową strategię.
Oto, o czym musimy pamiętać:
Putin rozpoczął wojnę w Ukrainie, aby utrzymać władzę; jego ambicje geopolityczne są drugorzędne. Nie może zakończyć wojny, a nawet zwycięstwo może być śmiertelne dla jego reżimu;
¬ wojna musi zakończyć się zmianą reżimu w Moskwie;
¬ współczesna Rosja nie ma ideologii, globalnego myślenia, silnych instytucji rządowych ani gigantycznego kompleksu wojskowo-przemysłowego;
¬ śmiałe i nieprzewidywalne ruchy mogą podzielić reżim. Wręcz przeciwnie, stopniowo rosnąca presja może wykuć z Rosji ZSRR 2.0;
¬ najsłabszym ogniwem w łańcuchu dowodzenia reżimu Putina niekoniecznie są najwyżsi urzędnicy. Wiceministrowie i członkowie ich rodzin są bardziej narażeni na sankcje niż wielcy szefowie. Jest ponad milion bezpośrednich beneficjentów reżimu i wszyscy oni powinni zostać objęci sankcjami;
¬ niewielki wysiłek i inwestycja w zjednoczenie i wzmocnienie rosyjskiej opozycji za granicą może wyrządzić reżimowi więcej szkód niż setki czołgów;
¬ strategia polega na wykonywaniu ruchów, które zwiększają możliwości. Musimy inwestować nie tylko w likwidację reżimu, ale także w przygotowanie opcji na nieuniknioną transformację polityczną. Rosyjski krajobraz polityczny jest jałowy, a bez planu transformacji Rosja jest narażona na wielkie ryzyko chaosu lub stania się państwem satelickim Chin.
My, postępowi Rosjanie, chcemy być pełnoprawną częścią koalicji Ramsteina walczącej z agresją i reprezentować przy stole prawdziwą Wolną Rosję. Zwracamy się do Zachodu o dalsze finansowanie i uzbrajanie Ukrainy, proponujemy przegląd polityki sankcji i jasną ofertę dla rosyjskich elit, a także wzywamy do wsparcia tych, którzy już teraz projektują i walczą o przyszłą Rosję. Każdy dzień zwłoki oznacza ponad tysiąc zabitych żołnierzy i cywilów po obu stronach linii frontu. Ci, którzy ich wysłali, cieszą się z naszej powolności i niezdecydowania, zarabiając pieniądze i polityczne dywidendy z krwi. Naszym obowiązkiem jest dać im to, na co zasługują.
Nie zaczęliśmy tej wojny, ale zwycięstwo musi być nasze!
Autor jest przewodniczącym Kongresu Deputowanych Ludowych Federacji Rosyjskiej (zgromadzenie środowisk opozycyjnych wobec Putina)