Czas ucieka, a świat się zmienia. Satelity w kosmosie, łazik na Marsie, samochody wodorowe, sztuczna inteligencja. To wszystko ma znaczenie, ale nie w Rosji. Od wieków rządzi tam ten, który ma siłę.
Mądry, zdolny i inteligentny może jedynie pomagać władcy. Przecież ktoś musi leczyć, produkować armaty i budować fortyfikacje. Stąd potrzeba korzystania ze wszystkich wynalazków tego świata. Wszystko dla dobra reżimu. Rosjan od małego uczą, że kraj potrzebuje ich poświęcenia, pracy i, co najważniejsze, posłuszeństwa. Polityką nie wolno się interesować. To temat zakazany. Muszą pamiętać, że są „małymi ludźmi, od których nic nie zależy”. To drogowskaz życiowy, zaszczepiany w podstawówkach, szkołach średnich, uniwersytetach. Od rządzenia jest władca na Kremlu. Bo tak było, jest i będzie.