„Doświadczenie wykazuje, że obowiązki wdzięczności, zarówno w życiu prywatnym, jak w stosunkach międzynarodowych, raczej zakwaszają atmosferę, niż ją oczyszczają”
Adolf Bocheński, „Między Niemcami a Rosją”
Wizyta Donalda Tuska w Kijowie zaczęła proces redefinicji relacji między naszymi krajami. Wygląda na to, że szybko zamkniemy sprawę najbardziej palących problemów – czyli możliwości eksportu ukraińskich towarów rolnych do krajów Unii oraz udziału ukraińskich firm transportowych w jednolitym rynku. Potrzebujemy też zmiany podejścia władz ukraińskich do kwestii przekraczania granicy przez polskie ciężarówki – teraz jest to utrudniane. Problemy te zostaną prawdopodobnie rozwiązane, na co wskazują wypowiedzi Donalda Tuska i unijnego komisarza ds. handlu Valdisa Dombrovskisa – wygląda też na to, że Ukraina otworzy się na rozwiązania kompromisowe.
Komisja Europejska poddaje pod rozwagę wprowadzenie kontyngentów dla towarów ukraińskich w krajach, w których sektory gospodarki są zagrożone przez taką konkurencję, wprowadzenie unijnych wymagań dla ukraińskich przedsiębiorstw (dziś mogą one uczestniczyć we wspólnym rynku, ale często nie podlegają tym samym rygorom). Innym rozwiązaniem mogłoby być usprawnienie systemu tranzytu przez kraje sąsiedzkie (z finansowym wsparciem UE).
Będzie traktat polsko-ukraiński o przyjaźni?
W miesiącach przed tąpnięciem relacji polsko-ukraińskich mówiło się często o nowej traktatowej formie nadania naszym relacjom nowej treści – powołując się na traktat francusko-niemiecki (elizejski z roku 1963, zaktualizowany następnie w Akwizgranie w roku 2019) i traktat francusko-włoski (kwirynalski z roku 2021). Dziś mamy jednak inną okoliczność. Kraje G7 na marginesie lipcowego szczytu NATO w Wilnie podpisały deklarację zapowiadającą serię umów dotyczących zobowiązań tych krajów wobec Ukrainy, co zapoczątkowało negocjacje takich umów z Ukrainą – a do listy krajów, które zapowiadają takie działania, dołączyły kraje bałtyckie, nordyckie, Czechy, Bułgaria i Rumunia, a także kraje Beneluksu oraz Hiszpania i Portugalia. Dwustronne negocjacje rozpoczęło na razie dziewięć państw – Rumunia dołączyła do tego grona w styczniu. Donald Tusk ogłosił w Kijowie dołączenie do tej deklaracji, czego konsekwencją będzie zapewne podpisanie podobnej umowy.
Czytaj więcej
Zwolennicy Donalda Trumpa blokują pomoc dla Ukrainy w Kongresie a Viktor Orban wetuje ją w Brukseli. Tymczasem Donald Tusk zapowiedział w czasie wizyty w Kijowie, że nasz kraj, na ile może, będzie starał się to zrekompensować.