– W związku z obecnością Grupy Wagnera na Białorusi zostały podjęte decyzje dotyczące wzmocnienia naszej obrony na granicy wschodniej – powiedział Jarosław Kaczyński podczas konferencji w Kancelarii Premiera. Piotr Müller, rzecznik rządu, mówi, że „w tej chwili nie ma dyskusji na temat wprowadzenia stanu wyjątkowego w regionach przygranicznych”. Ale nie wyklucza takiej możliwości w późniejszym terminie. Co to oznacza?
Wprowadzenie stanu wyjątkowego, zgodnie z art. 230 Konstytucji RP, byłoby równoznaczne z przesunięciem wyborów parlamentarnych. Potrzebny jest tylko pretekst. Ten dał ostatnio Jewgienij Prigożyn, który mimo że ogłosił, że należąca do niego Grupa Wagnera zostanie rozwiązana 1 lipca, to postawił w stan gotowości polskie władze obawiające się o bezpieczeństwo przy polsko-białoruskiej granicy. PiS podejmował temat stanu wyjątkowego już wcześniej.
X
Czytaj więcej
Ostatnie wydarzenia w Rosji przypomniały o znaczeniu bezpieczeństwa w kampanii wyborczej. Ale nie tylko.
W 2021 r. w Sejmie partia udrażniała procedurę przedłużenia stanu wyjątkowego. Na początku roku rząd alarmował, że przy granicy z Rosją ustawia stalowe jeże, chociaż przy realnym zagrożeniu powinny być budowane zapory inżynieryjne. W lutym podniesiony był alert, mimo że w trakcie ostatniej wizyty w Polsce prezydent USA i sekretarz generalny NATO nie sygnalizowali, aby istniało zagrożenie agresją Rosji i Białorusi na Polskę. We wrześniu prezes Kaczyński mówił, że „trzeba się liczyć z tym, że przyjdzie i dla nas czas wojenny”.