Aktualizacja: 24.11.2024 23:12 Publikacja: 14.06.2023 03:00
Prezydent Andrzej Duda w Sejmie
Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek
Kiedy Armia Czerwona w czasie II wojny światowej chciała sprawdzić, czy po drugiej stronie rzeki są Niemcy, przerzucała przez rzekę jedną ze swoich licznych jednostek. Jeśli jednostka wróciła – to znaczyło, że Niemców po drugiej stronie rzeki nie ma. Jeśli nie wróciła – niechybnie oznaczało, że Niemcy za rzeką są.
Lex Tusk jest kolejnym przykładem pisania prawa zgodnie z powyższą logiką. Najpierw PiS przyjmuje prawo w akompaniamencie sloganów o własnej sprawczości, suwerenności, niezależności i tego, że „nie będą nam tutaj w obcych językach narzucali”, jak mamy się rządzić. Sejm (a właściwie większość sejmowa) zostaje przy tym sprowadzony do roli bezrefleksyjnego wykonawcy woli władzy wykonawczej. Po czym prawo zostaje przyjęte – i dopiero wtedy zaczyna się nerwowe wypatrywanie, co jest za rzeką. Gdy się okazuje, że Waszyngton marszczy brwi, Bruksela przypomina, że nie jest tak, iż jakieś pieniądze nam się po prostu należą, a Polacy stwierdzają na ulicach, że mają dość – wówczas rozpoczyna się odwrót na z góry upatrzone pozycje. Tak było z lex TVN, tak było z kolejnymi wersjami lex Czarnek, tak było z ustawą o IPN, tak jest też z permanentną reformą sądownictwa.
Mówią, że strach jest złym doradcą. Podpowiadają nam, byśmy uwolnili się wreszcie od historii Polski, bo przeszkadza nam ona spojrzeć na obecną sytuację, która przecież jest już zupełnie inna. Ale czy na pewno?
Program „500+” był strzałem w dziesiątkę i jego likwidacja jest najgorszą z możliwych propozycji. Z drugiej strony warto mu się po prawie dziesięciu latach krytycznie przyjrzeć i wdrożyć korekty.
W najbliższych tygodniach rozstrzygnie się sytuacja w partii Razem. Chodzi o wybory nowych władz. Później nadejdzie decyzja prezydencka partii, która może mieć wpływ na dalszą sytuację polityczną. Ale Razem ma też wewnętrzne trudności.
Kandydat PiS będzie średni, jeśli nie słaby. Ale to nie oznacza, że nie okaże się też groźny, a KO ma już zwycięstwo w kieszeni: do wiosny 2025 roku jeszcze bardzo daleko.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Godzinna rozmowa telefoniczna kanclerza Niemiec Olafa Scholza z Władimirem Putinem pokazuje dobitnie, że przywódca Rosji najwyraźniej nie jest zainteresowany ofertami pomocy w tzw. deeskalacji konfliktu, ponieważ idzie w przeciwnym kierunku i rozpędza swą machinę wojenną.
Politycy na poziomie Unii Europejskiej i krajowym muszą działać, promując proste i niedrogie opcje inwestycyjne.
Po długich bojach rząd podjął decyzję na temat obniżenia składki zdrowotnej dla przedsiębiorców.
W środę silny dolar znów dał o sobie znać, a to był kulą u nogi dla złotego.
Środowy poranek przyniósł niewielkie zmiany notowań złotego. Emocje geopolityczne na razie zostały opanowane.
Dla radców publiczne krytykowanie władz samorządu to wciąż „kalanie gniazda”.
Celem przywracania praworządności w wymiarze sprawiedliwości nie jest spełnienie oczekiwań środowiska prawniczego, że przeszłość zostanie „rozliczona”, ale stworzenie instytucjonalnych gwarancji obywatelskiego prawa do sądu.
Demokracja nie jest wtedy, gdy coś nazywamy demokracją, tylko wtedy, kiedy ona naprawdę funkcjonuje.
Państwo komornikom nie pomaga, za to chętnie komplikuje wiele kwestii.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas