Reklama
Rozwiń

Zuzanna Dąbrowska: Wybory w Dzień Papieski? Ewangelia daje dość jasną wykładnię

Być może wybierając dzień wyborów, należałoby wziąć pod uwagę nie tylko papieską afiliację konkretnej daty, ale i przesłanie wprost płynące z ołtarza, skoro już punkty wyborcze mają się znaleźć w ich pobliżu na mocy Kodeksu Wyborczego.

Publikacja: 15.03.2023 16:02

Nie wiadomo, czy wyznaczenie wyborów przez prezydenta na 15 października zadziałałoby na korzyść obe

Nie wiadomo, czy wyznaczenie wyborów przez prezydenta na 15 października zadziałałoby na korzyść obecnej władzy

Foto: AdobeStock

Pomysł stworzenia z papieża instrumentu marketingowego przed wyborami może być ukoronowany zorganizowaniem głosowania 15 października, czyli w Dzień Papieski. Strategia jak strategia – może się udać lub nie, ale kiedy się już raz zaczęło nosić portrety, to działania politycznej krucjaty trzeba kontynuować.

„Myślę, że cała sytuacja, związana z atakiem na Jana Pawła II w ostatnim czasie otworzyła wielu ludziom oczy i nawet ci, którzy nie są członkami Kościoła katolickiego czy nie są praktykującymi katolikami (…) nawet oni zobaczyli w tej chwili, że to jest wielka manipulacja” – mówiła w środę w radiu państwowym była premier Beata Szydło, nie wchodząc oczywiście w żadne szczegóły owej manipulacji, choć wiadomo, że winne manipulacji są media i opozycja, a PiS na czele z wezwaną na pomoc Beatą Szydło broni przed nimi świętego Polaka i cały zjednoczony, rozmodlony naród.

Czytaj więcej

Bogusław Chrabota: Wybory mogą zniszczyć pamięć o Janie Pawle II

To na pewno mobilizuje część elektoratu, czyli jako strategia spełnia swoje zadanie, ale w kampanii po okresie zwierania szeregów zawsze musi nastąpić czas sięgania po nowych głosujących, oczywiście jeśli chce się rządzić. Trzeba więc złagodnieć, skoncentrować się na ofercie socjalnej i pozytywnym przekazie. Ale czy po tej pierwszej reakcji, pełnej gorliwości, wykraczającej daleko poza wskazania Episkopatu, będzie to jeszcze możliwe? A jeśli możliwe, to czy skuteczne?

Nie wiadomo też, czy wyznaczenie wyborów przez prezydenta na 15 października zadziałałoby na korzyść obecnej władzy. „Data będzie musiała być wybrana z pewną wnikliwością i wyczuciem” – deklarował w radiu Paweł Szrot, szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy. Co jednak właściwie prezydent powinien wnikliwie wyczuć? Nie wiadomo.

Co jednak właściwie prezydent powinien wnikliwie wyczuć? 

Są jednak i tacy, którzy wierzą, że PiS wygra i w Dzień Papieski, i w każdą inną niedzielę. „My wygramy wybory tegoroczne, niezależnie od tego, którego dnia one się odbędą. Akurat 15 października to jest prawdopodobny termin, bo tak wynika z kalendarza” – zapewniał minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w Polsat News. Choć dodał też dla zachowania jednolitego frontu, że atakowanie Jana Pawła II „to zbrodnia”.

Być może jednak wybierając dzień wyborów, należałoby wziąć pod uwagę nie tylko papieską afiliację konkretnej daty, ale i przesłanie wprost płynące z ołtarzy, skoro już punkty wyborcze mają się znaleźć w ich pobliżu na mocy Kodeksu Wyborczego. Akurat w czytaniu na 15 października Ewangelia daje obecnej władzy dość jasną wykładnię: „Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych”.

Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Wieczna wigilia
Opinie polityczno - społeczne
Roman Kuźniar: Lekcje Chrobrego w sprawie Unii, Rosji i PiS
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Dlaczego Polakom potrzeba dobrej woli
Opinie polityczno - społeczne
Michał Szułdrzyński: Orbán udziela azylu Romanowskiemu: potężny cios w PiS i jedność Unii Europejskiej
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Polska mistrzem Polski: przegrywa ze sobą i nie umie opowiedzieć o pomocy niesionej Ukrainie
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku