Jego miejsce i rolę w dziejach ludzkości plastycznie i erudycyjnie ukazuje Maria Falińska w książce „Odyseja piwna”, która właśnie ukazała się nakładem Oficyny Wydawniczej „Mówią Wieki” (Warszawa 2020), jej ostatnie zdanie brzmi: „Piwo jest zatem wspaniałe i takim pozostanie”. Tą pochwałą autorka wpisuje się w niezliczony poczet fanów napoju, który z upodobaniem opiewali oni mową wiązaną. Adam Władysławiusz, polski poeta i tłumacz żyjący na przełomie XVI i XVII wieku, pisał w „Pieśni o piwie” liczącej kilkadziesiąt (!) zwrotek:
„Piwo niedrogo chodzi,
Radość z weselem płodzi,
Mieszkowi tak nie szkodzi.
Dobre piwo
jako żywo”.
Dziś już trudno uwierzyć, że jeszcze nie tak dawno, bo w połowie XIX wieku, historycy polscy i niemieccy toczyli poważny spór o to, kto wymyślił piwo: Słowianie czy Germanie. Tak skwitował te kontrowersje Władysław Syrokomla:
„Niemcy nam chcieli ukraść Kopernika:
Z przywłaszczonego odarto ich blasku,
Chcieli nam dowieść, że piwo wynika
Z ich wynalazku”.
Dziś już nas śmieszą peany na cześć piwa i torpedujące je jeremiady o jego zgubnym wpływie: „Przymusowe picie, uprawiane ogólnie w towarzystwie, a najwytrwalej w stowarzyszeniach studenckich, jest bez wątpienia często przyczyną gnuśności umysłu i braku krytycyzmu w stosunki do otaczającego świata – co wywiera niejednokrotnie zgubny wpływ na rozwój światopoglądu ludzi nauki” (Adam Maurizio, profesor Politechniki Lwowskiej, „Pożywienie roślinne i rolnictwo w rozwoju dziejowym”, Warszawa 1926).