W owych czasach delektowano się czaplami, żurawiami, łabędziami, najlepiej podawanymi z piórami i otwartym dziobem. Ceniono te ptaki ze względu na umiejętność szybowania wysoko w przestworzach, a wiec bliżej Boga. Ci wielcy „lotnicy" zażywali wielkiej estymy na średniowiecznych stołach. W cenie był także paw, ze względu na urodę. Staropolska receptura z 1568 r. poucza, jak podawać pawia: „Rozerżniż skórę od gardziela aż do ogona, obrzyż ją z niego i z pierzem aż do głowy, te urżni pospołu z skórą, przy której i nogo zostaw, w koleniech urżnąwszy (...). Gdy go z rożna zejmiesz, oblecz go zaś w onę skórę jego z pierzem, posadź go piersiami na misie, a nieś go na stół. Może tak i inne ptaki przyprawiać, jako żurawie...".