Mija rok, od kiedy zarządza pani Siemensem w Polsce. A dzieje się to w okresie, kiedy rynek, na którym działacie, przechodzi istotną transformację. Jakie są pani spostrzeżenia?
W ostatnich latach rynek podlegał coraz szybszym zmianom związanym z cyfryzacją, robotyzacją czy e-mobilnością. Szykujemy się na rewolucję, jaką niesie ze sobą przemysł 4.0, który polega na pełnej automatyzacji linii produkcyjnych oraz gromadzeniu i analizie ogromnej ilości danych. Wraz ze zmianami w technologii pojawiają się innowacyjne modele biznesowe, które w ciągu kilku lat wynoszą na piedestał nowe firmy, a strącają stare. Obecnie, jako społeczeństwo, musimy adaptować się do bardzo szybko zmieniającego się świata i wziąć pod uwagę globalne megatrendy, takie jak digitalizacja czy urbanizacja. Aby sprostać wyzwaniom związanym z nimi, państwa i korporacje podejmują wielkie przedsięwzięcia, szczególnie w zakresie infrastruktury. Siemens wspiera je swoimi rozwiązaniami czy to w energetyce, czy w przemyśle, gdzie jesteśmy obecni od lat.
Czy polskie przedsiębiorstwa są przygotowane na rewolucję przemysłową?
Właśnie zakończyliśmy nasze coroczne badanie „Smart Industry Polska". Zostało przeprowadzone na grupie inżynierów pracujących w polskich firmach – małych oraz średnich. Z badania wynika, iż na transformację cyfrową otwarta jest większość zakładów produkcyjnych w Polsce. Jedynie 5 proc. badanych stwierdziło, że nie przewiduje w swoich firmach modyfikacji w sposobach zarządzania produkcją z wykorzystaniem możliwości, jakie dają technologie cyfrowe. Polskie przedsiębiorstwa są świadome wagi kompetencji, umiejętności oraz szeroko rozumianego know-how, jakiego wymaga przestawienie się na nowe podejście do przemysłu. Starają się też dbać o poszerzanie wiedzy i jej kumulowanie, m.in. poprzez szkolenia pracowników oraz tworzenie dokumentacji.
A jak w obliczu globalnych zmian zachowuje się nasze społeczeństwo?