Departament Stanu USA wyraził zgodę na sprzedaż Polsce 96 śmigłowców AH-64E Apache Guardian, wyceniając ten kontrakt na maksymalnie 12 mld dol., już w sierpniu 2023 roku. Pojawienie się tej samej informacji przy okazji wspólnej wizyty premiera Donalda Tuska i prezydenta Andrzeja Dudy u Joe Bidena może zatem zaskakiwać. Tym bardziej, że dużo ważniejsza wydaje się wspomniana przy tej samej okazji zgoda na zakup znaczącego pakietu uzbrojenia rakietowego. Nową informacją jest natomiast powiązana medialnie z zakupem śmigłowców informacja o przyznaniu Polsce kolejnej, wynoszącej 2 mld dol. pożyczki w ramach programu FMF. Kłopot z tymi informacjami jest w zasadzie jeden. Fakt ich upublicznienia wcale nie oznacza – jak krzyczały tytuły w polskich mediach – że Polska kupi, a już na pewno nie że kupiła od USA aż 96 śmigłowców AH-64E. Ale po kolei.
Czytaj więcej
Prezydent Joe Biden ogłosi plany udzielenia Polsce pożyczki 2 mld dolarów na zakup uzbrojenia i zaoferuje sprzedaż 96 śmigłowców Apache - poinformował doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan. Na sprzedaż zgodził się już Departament Stanu.
Skąd wzięła się liczba 96 śmigłowców
Po pierwsze, wyjaśnijmy sobie, dlaczego Polska złożyła zapotrzebowanie akurat na 96 takich śmigłowców. To proste. Tyle maszyn teoretycznie potrzeba dla sześciu dywizji wojsk lądowych. W Polsce każda eskadra śmigłowców to formalnie 16 maszyn. Zakup 96 śmigłowców pozwoliłby zatem na wyposażenie sześciu eskadr (16 razy 6 to 96).
W ramach amerykańskich procedur zgoda taka jest koniczna, żeby złożyć konkretne zamówienia. Nie przesądza jednak o tym, ile beneficjent takiej zgody zamówi śmigłowców
Dziś mamy zaledwie dwie oparte o poradzieckie (choć zmodernizowane do standardów NATO) śmigłowce MI-24 w dwóch wersjach (Mi-24D oraz MI-24D). Teoretycznie takich śmigłowców jest 28 sztuk. A w każdym razie tyle było ich pod koniec 2023 roku. Jak widać, to nawet nie pełne dwie eskadry. Planowane sześć eskadr to dokładnie tyle samo, ile Polska ma mieć dywizji wojsk lądowych, zgodnie z planami powstałymi jeszcze za czasów ministra Mariusza Błaszczaka. Dlatego przy składaniu zapytania do USA w sprawie zakupu AH-64 kalkulacja poprzedniego rządu była dość prosta. Zakup miał zapewnić po jednej eskadrze śmigłowców szturmowych dla każdej z sześciu dywizji.