Stanisław Gomułka: Za 10–20 lat będziemy rośli w tempie Zachodu

Wojna będzie miała niemal zerowe konsekwencje gospodarcze w skali globalnej, marginalne w skali UE, umiarkowanie niskie dla Polski, ale duże dla Rosji i bardzo duże dla Ukrainy.

Publikacja: 30.03.2022 21:00

Stanisław Gomułka: Za 10–20 lat będziemy rośli w tempie Zachodu

Foto: Bloomberg

I. Niepewność i problemy makroekonomiczne Polski teraz

1. Nowe ryzyka geopolityczne dla Polski związane z wojną Federacji Rosyjskiej (FR) z Ukrainą, kilkuletnia już wojna prawna Polski z UE oraz wojna frakcji wewnątrz obozu rządowego spowodowały silny wzrost ryzyk prawnych dla przedsiębiorstw i niepewności dotyczącej zatrudnienia oraz dochodów realnych gospodarstw domowych. Kluczowa niepewność dotyczy możliwości przepływu do Polski blisko 60 mld euro środków UE na realizację projektów inwestycyjnych w ramach Krajowego Planu Odbudowy (KPO) w najbliższych dwóch–pięciu latach. Warunkiem usunięcia tej niepewności jest uznanie przez rząd decyzji TSUE dotyczących praworządności w Polsce, co jest prawdopodobnie możliwe dopiero po odsunięciu od władzy grupy antyunijnych ministrów Solidarnej Polski.

2. Problemem jest też wysoka inflacja i niepewności dotyczące perspektyw inflacyjnych, związane z nadzwyczaj chaotyczną polityką NBP w ostatnim roku, szybkim wzrostem cen energii i płac oraz niejasnym efektem zmiany składu RPP. Potrzebne jest obniżenie inflacji z obecnego poziomu około 10 proc. do 2,5 proc., czyli celu inflacyjnego NBP. Wymaga to spadku tempa wzrostu płac z 10–12 proc. obecnie do 5–6 proc. i znacznego umocnienia kursów złotego wobec euro i dolara.

Tymczasem w reakcji na wzrost ryzyka geopolitycznego związanego z wojną FR z Ukrainą, wzrost deficytu obrotów bieżących Polski mamy powrót do niskich kursów złotego. Podwyższenie stopy referencyjnej NBP w latach 2022–2023 do 5–6 proc. może nie wystarczyć do takiego znacznego umocnienia złotego, szczególnie jeśli nie napłyną środki UE w ramach KPO i z nowej perspektywy finansowej UE 2021–2027. Z kolei wzrost stopy referencyjnej NBP do np. 8–10 proc. oznaczałby wzrost rynkowych stóp procentowych do 10–14 proc. Miałyby one silnie negatywne konsekwencje dla inwestycji i koniunktury gospodarczej.

3. Agencja ratingowa Fitch obniżyła ostatnio prognozę wzrostu PKB Polski na 2022 r. z 4,3 proc. do 3,3 proc. oraz na 2023 z 3,5 proc. do 3,3 proc. Tempo wzrostu w ostatnich dwóch latach wynosiło minus 2,5 proc. w 2020 r. oraz plus 5,7 proc. w 2021 . Silne odbicie gospodarcze w 2021 r. było możliwe głównie dzięki wzrostowi stopnia zaszczepień społeczeństwa przeciw wirusowi Covid-19 do około 60 proc. dla osób powyżej 11 lat. Potrzebny jest dalszy wzrost do około 80 proc. Od 2021 r. rozwój gospodarczy posuwa się już w zasadzie wzdłuż długofalowego trendu. Oznacza to, że jak dotąd Covid-19 spowodował permanentną stratę dochodu narodowego równą 4 proc. PKB, czyli około 100 mld zł. Według Agencji Fitch inflacja na koniec roku 2022 wyniesie 10 proc. r./r., a na koniec 2023 spadnie do 6,5 proc. Ten spadek inflacji ma być wynikiem umocnienia złotego, co jest możliwe tylko w przypadku zakończenia przez Polskę wojny prawnej z UE. Fitch prognozuje podwyżkę stopy referencyjnej NBP w tym roku do 5 proc. i utrzymanie jej na tym poziomie przez cały 2023 r. Potrzebny wzrost stopy procentowej może być jednak znacznie wyższy.

4. Prognozy Credit Agricole i innych grup analitycznych są zgodne: w latach 2022 i 2023 tempo wzrostu eksportu (około 7 proc. rocznie) ma być znacznie wyższe niż wzrostu PKB (około 4 proc.), ale znacznie niższe niż tempo wzrostu importu (około 11 proc.). Zatem zmierzamy w kierunku większych deficytów: handlowego i finansów publicznych. Szczególnie niepokojąca dla stabilności rozwoju gospodarczego jest możliwość dużego wzrostu deficytu finansów publicznych pod wpływem planowanych dużych wzrostów wydatków (w relacji do PKB) na: ochronę zdrowia, obronę narodową i emerytury, a także możliwego dużego wzrostu kosztu obsługi długu publicznego.

II. Problemy mikroekonomiczne

Z powodu brak precyzji i wyjątkowo dużego bałaganu prawnego Polski Ład w obecnej wersji ustawy spotkał się z bardzo krytyczną oceną BCC i innych organizacji przedsiębiorców, także ekspertów podatkowych. 24 marca rząd uznał za słuszną dużą część opinii krytycznych i zapowiedział dokonanie znaczących korekt. Nowa wersja ustawy, jeszcze nie w pełni sprecyzowana, ma obowiązywać od połowy 2022 r.

Na wiele ważnych dla firm problemów mikroekonomicznych zwraca uwagę BCC w swoich 15 pytaniach do premiera z 23 marca 2022 r.. Wymienię tylko te związane z obecną sytuacją wojenną na terenie Ukrainy.

1. Czy i kiedy polskie firmy ze wschodnich rynków otrzymają rekompensaty w związku z nakładanymi na Rosję i Białoruś sankcjami?

2. Czy rząd wesprze płynność firm działających na wschodnich rynkach? Już obecnie wielu przedsiębiorcom cofane jest kredytowanie oraz rosną koszty zabezpieczeń finansowych.

3. Czy rząd planuje wsparcie dla firm transportowych, które w związku z wojną mają zerwane łańcuchy dostaw i doświadczają odpływu pracowników? Do Ukrainy wróciło ok. 30 tysięcy kierowców.

4. Czy rząd będzie postulował zawieszenie pakietu mobilności UE w transporcie do czasu ustabilizowania się sytuacji wywołanej wojną? Ten pakiet generuje 5–10 proc. cen transportu.

5. Czy w ramach nowelizacji specustawy zostaną usunięte ograniczenia liczby zatrudnianych pracowników z Ukrainy?

6. Czy za embargiem na rosyjski gaz, węgiel i ropę pójdą rządowe programy przyspieszające transformację energetyczną w kierunku odnawialnych źródeł energii i energii jądrowej w Polsce? Zadeklarowane odejście od węgla, które miało zostać zrealizowane do 2049 r., powinno nastąpić w ciągu 10, maksimum 15 lat.

7. Czy i kiedy zostanie wydana wiążąca interpretacja, uznająca wojnę w Ukrainie za siłę wyższą(w rozumieniu treści umów), tak aby przedsiębiorstwa mogły na tej podstawie modyfikować i dostosowywać uregulowania kontraktów, w tym wydłużać terminy i podwyższać ceny umowne?

8. Czy rząd wyda urzędom kontrolującym firmy zalecenie, aby ze względu na nieścisłości specustawy o pomocy obywatelom Ukrainy nie nakładały kary na przedsiębiorców za popełnione błędy, lecz pomagały je korygować?

9. Kiedy rząd wystąpi do Komisji Europejskiej w sprawie przesunięcia obowiązku rozliczenia środków unijnych z bieżącej perspektywy finansowej? Wykonawcy nie są w stanie realizować inwestycji na czas ze względu na odpływ pracowników, przerwane łańcuchy dostaw i skokowo rosnące ceny materiałów. Wiele inwestycji może się w związku z tym opóźnić, co grozi firmom utratą funduszy unijnych na ich realizację.

III. Problemy makroekonomiczne Polski na dłuższą metę

1. Ważny problem to niskie inwestycje krajowego sektora prywatnego, co wiąże się w dużej mierze z bardzo niskimi oszczędnościami gospodarstw domowych oraz dużymi ryzykami prawnymi. Ten problem będzie bardzo trudno usunąć.

2. Kolejna okoliczność to malejące z czasem inwestycje finansowane środkami netto UE już po zakończeniu obecnej perspektywy finansowej 2021–2027. To proces nieunikniony.

3. Problemem są też bardzo wysokie rentowności polskich skarbowych papierów wartościowych wynoszące około 5 proc., na ogół trzy–osiem razy wyższe niż w krajach o wysokiej wiarygodności: w strefie euro, USA, UK, Japonii. Załóżmy, że te rentowności pozostaną na tym poziomie. Cały dług (około 60 proc. PKB) o rentownościach średnio poniżej 2 proc. będzie wymieniany stopniowo przez około trzy–cztery lata na dług o rentowności około 5 proc. To oznacza wzrost kosztu obsługi długu publicznego z około 1 proc. PKB teraz do około 3 proc. PKB za trzy–cztery lata. W tej sytuacji bezpieczny poziom polskiego długu publicznego znajduje się poniżej 40 proc. PKB, a ryzykowny – powyżej 60 proc. PKB.

Zmiana na lepsze jest możliwa po wejściu Polski do strefy euro. Ale to wymaga utrzymania przez wiele lat inflacji około lub poniżej 2 proc. oraz deficytu sektora finansów publicznych, liczonego metodologią UE, poniżej 3 proc. PKB.

4. W najbliższych 10–20 latach zbliżymy się do sytuacji, gdy tempo wzrostu PKB na mieszkańca będzie w Polsce podobne jak np. w USA, Niemczech czy Francji, czyli około 1,5 proc. rocznie, a nie 3,5 proc. jak przez ostatnich 30 lat.

IV. Prognozy dla UE, Rosji i gospodarki światowej

Wojna FR z Ukrainą oraz wyjątkowo silne restrykcje nałożone na Rosję będą miały, z racji niewielkiej wagi gospodarek obu krajów, niemal zerowe konsekwencje gospodarcze w skali globalnej, marginesowe w skali UE, umiarkowanie niskie w przypadku Polski, ale jednocześnie duże dla FR i bardzo duże dla Ukrainy. Wojna trwa dalej, w przypadku napadniętej Ukrainy stała się niespodziewanie bardzo brutalna dla ludzi i kosztowna dla substancji gospodarczej. Bardziej szczegółowe oceny konsekwencji nie są jeszcze możliwe.

Prezydent USA Joe Biden w swoim programowym przemówieniu 26 marca w Warszawie wyraził przekonanie, że w rezultacie nałożonych sankcji oraz polityki silnego i szybkiego ograniczenia przez kraje UE importu z FR ropy, gazu i węgla, „gospodarka Rosji zostanie w najbliższych latach zmniejszona o połowę. Wcześniej była 11. na świecie. Wkrótce nie wejdzie do 20 największych”. Moje wstępne oceny szacunkowe to spadek PKB Rosji w 2023 r. o około 20 proc. oraz spadek PKB Ukrainy o około 30 proc.

Tempo wzrostu PKB na mieszkańca w krajach technologicznie najbardziej rozwiniętych (USA, Japonia, Kanada, UK, Niemcy, Korea Południowa, Tajwan, Francja, Belgia, Holandia, kraje skandynawskie, Irlandia) jest słabo zróżnicowane między krajami i wynosi wzdłuż trendu około 1,5 proc. rocznie. W tzw. krajach doganiających tempo to jest bardzo zróżnicowane między krajami, silnie zależne od wielkości inwestycji w relacji do PKB, dla całej grupy tych krajów wynosi około 4 proc. Tempo wzrostu światowego PKB na mieszkańca wynosi w ostatnich latach około 3 proc. W najbliższych latach oczekuję kontynuacji tych trzech temp wzrostu PKB na mieszkańca.

Stanisław Gomułka jest głównym ekonomistą BCC, członkiem korespondentem PAN.

I. Niepewność i problemy makroekonomiczne Polski teraz

1. Nowe ryzyka geopolityczne dla Polski związane z wojną Federacji Rosyjskiej (FR) z Ukrainą, kilkuletnia już wojna prawna Polski z UE oraz wojna frakcji wewnątrz obozu rządowego spowodowały silny wzrost ryzyk prawnych dla przedsiębiorstw i niepewności dotyczącej zatrudnienia oraz dochodów realnych gospodarstw domowych. Kluczowa niepewność dotyczy możliwości przepływu do Polski blisko 60 mld euro środków UE na realizację projektów inwestycyjnych w ramach Krajowego Planu Odbudowy (KPO) w najbliższych dwóch–pięciu latach. Warunkiem usunięcia tej niepewności jest uznanie przez rząd decyzji TSUE dotyczących praworządności w Polsce, co jest prawdopodobnie możliwe dopiero po odsunięciu od władzy grupy antyunijnych ministrów Solidarnej Polski.

Pozostało 92% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację