Aktualizacja: 22.11.2024 02:32 Publikacja: 16.03.2022 21:00
Zniszczony Charków
Foto: AFP
Panuje powszechny mit, chętnie podtrzymywany przez lewicowych krytyków wolnego rynku, że w kapitalizmie wojna się opłaca. Że nakręca koniunkturę i generuje wielkie zyski. Że za każdą wojną stoi ekonomiczny interes, a bez wojen kapitalizm by już dawno upadł z braku dostatecznego popytu. Gdyby to była prawda, trudno byłoby o lepszy dowód na zbrodniczy charakter kapitalizmu.
No tak, tylko że to wcale nie jest prawda, a ściślej mówiąc, jest to prawda wybiórcza. Wojna przynosi ze sobą gigantyczne straty ekonomiczne. Najbardziej oczywiste to zniszczenia majątku w kraju, na którego terenie toczą się walki (według szacunków Ukrainy, zapewne przesadzonych, koszty te sięgają już 100 mld dolarów – w kraju, którego cały roczny PKB wynosi 150 mld). Z kolei w kraju, który dokonał agresji, zniszczeń wprawdzie nie ma, ale za to są ogromne rachunki do zapłacenia: każdy z wystrzelonych przez Rosjan pocisków manewrujących kosztuje co najmniej milion dolarów, a wystrzelono ich już kilkaset (a jest to tylko drobny ułamek kosztów prowadzenia „operacji specjalnej” – łącznie szacuje się, że wojna już kosztowała Rosję co najmniej 100–200 mld dolarów, przy rocznym budżecie wojskowym w wysokości 70 mld i łącznym PKB sięgającym 1500 mld).
GUS opublikował właśnie dane na temat stanu polskiej gospodarki w II kwartale. I nie są to wcale dane bardzo optymistyczne, choć na pierwszy rzut oka mogą się takie wydawać.
Raty kredytów wyższe nawet o połowę? Choć prawdopodobieństwo takiego scenariusza nie jest dziś wysokie, nie jest on jednak niemożliwy.
Homo oeconomicus zaczął być prezentowany jako „bezduszna" i „agresywna" maszyna do kalkulowania kosztów i korzyści, działająca wedle zasady, że ekonomiczny cel, czyli maksymalizacja własnych korzyści, uświęca środki.
Nikt od 20 lat tak bardzo nie nakręcił wzrostu cen w Polsce, jak pandemia pod rękę z lekceważącą inflację Radą Polityki Pieniężnej.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Analiza skutków rządów 50 populistycznych liderów, w różnych okresach i krajach, wykazała, że ich ambitne plany kończą się nieodmiennie trwałym spowolnieniem wzrostu.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. USA chcą umorzyć Ukrainie 4,65 mld dolarów długu.
Rosja poinformowała Stany Zjednoczone, że zamierza wystrzelić nowy hipersoniczny pocisk na 30 minut przed wystrzeleniem go w kierunku Ukrainy.
Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej i „Sprawiedliwa Rosja – Za Prawdę” niemal w całości nie zagłosowały za nowym budżetem, który zakłada 25-procentowy wzrost wydatków na wojnę Putina do poziomu rekordowego od czasów ZSRR. A wszystko to kosztem cięć wsparcia najuboższych Rosjan.
Prezydent Rosji Władimir Putin w orędziu do narodu potwierdził atak na Ukrainę przy użyciu eksperymentalnej rakiety. - Był to udany test najnowszego pocisku, który zakończył się sukcesem - stwierdził.
Nowa administracja Donalda Trumpa będzie jeszcze mocniej wspierać Izrael. Co kształtuje politykę USA? W najnowszym odcinku podcastu „Rzecz w tym” Michał Płociński rozmawia z Philipem Steele’em, amerykańskim historykiem, o głębokich korzeniach chrześcijańskiego syjonizmu oraz współczesnej ideologii chrystianizmu i ich kolosalnym wpływie na światopogląd białych Amerykanów.
Ukraińcy niszczą rosyjskie sztaby i magazyny amunicji za pomocą pocisków dalekiego zasięgu, Rosjanie szantażują bronią jądrową.
Dwaj zachodni urzędnicy zaprzeczają, że Rosja podczas ataku na ukraińskie miasto Dniepr użyła międzykontynentalnego pocisku balistycznego ICBM. Zastrzegają jednak, że te wnioski mogą ulec zmianie.
Na Ukrainę w nocy miał spaść rosyjski pocisk międzykontynentalny - wynika z komunikatu Dowództwa Sił Powietrznych Ukrainy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas