W ostatnim czasie coraz częściej pojawiają się raporty, komentarze i opinie sugerujące, że Europa w XXI wieku staje się „gospodarczym skansenem” w porównaniu do Stanów Zjednoczonych, nie wspominając już o Chinach czy – szerzej – o całym regionie Azji Południowo-Wschodniej, dokąd stopniowo przesuwa się centrum światowej gospodarki. Jeśli spojrzeć wyłącznie na najpopularniejszy wskaźnik, jakim jest tempo wzrostu PKB, takie twierdzenie wydaje się w pełni uzasadnione. Warto jednak zadać sobie pytanie w szerszej perspektywie – gdzie dziś znajduje się Europa? Jakie są jej perspektywy na przyszłość?
Według danych MFW udział Unii Europejskiej w globalnym PKB, skorygowanym według parytetu siły nabywczej, wyniósł w 2023 roku 14,7 proc. Oznacza to, że w ciągu ostatnich 20 latach zmniejszył się o 5,7 punktu procentowego – z poziomu 20,4 proc. w 2004 roku.
Udział w globalnym PKB (PP)
I marnym pocieszeniem jest to, że udział PKB Stanów Zjednoczonych w globalnej gospodarce w tym samym okresie spadł z 19,6 proc. do 15,0 proc., czyli zmniejszał się nieznacznie wolniej. Prawdziwym „czarnym koniem” otwartej gospodarki i globalizacji okazały się Chiny, które w 2023 roku osiągnęły 18,7-proc. udział w globalnej gospodarce, podczas gdy w 2004 roku wynosił on zaledwie 8,2 proc.. Warto zastanowić się, jakie kluczowe czynniki wpłynęły i nadal wpływają na te zmiany.
Innowacje technologiczne
Stany Zjednoczone pozostają globalnym liderem w dziedzinie innowacji, szczególnie w sektorach takich jak biotechnologia, technologie informacyjne oraz sztuczna inteligencja. Firmy takie jak Apple, Google, Amazon czy SpaceX odgrywają kluczową rolę w napędzaniu wzrostu gospodarczego. Unia Europejska również stawia na innowacje, jednak jej gospodarka jest bardziej zdywersyfikowana, z silnym naciskiem na zielone technologie i zrównoważony rozwój.