W piątek rozpoczęto akcję szczepień przeciw COVID-19 dzieci w grupie wiekowej 5-11 lat. Dr Paweł Grzesiowski przekazał na antenie Radia Zet, że w jego przychodni do 23 grudnia zapełnione są wszystkie grafiki.
- Zainteresowanie jest ogromne. Wczoraj koleżanki z rejestracji już nie miały siły odpowiadać. Obawiam się, że ta sytuacja może się powtórzyć w wielu punkach szczepień, ponieważ nie ma ich zbyt wielu. Dziecko do szczepienia musi kwalifikować lekarz, więc odpadają punkty szczepień w aptekach, prowadzone przez pielęgniarki i ratowników. Drugie sito jest takie, że nie każdy lekarz chce badać dzieci. Nie czuje się komfortowo. To też może być problem - mówił ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. COVID-19.