To jaskrawy przykład, że brakuje pieniędzy

Wiesław Latuszek ekspert służby zdrowia, wydawnictwo “Medycyna Praktyczna”

Publikacja: 04.04.2008 03:54

RZ: NFZ rezygnuje z leczenia grupy chorych, tłumacząc, że wydatek jest zbyt duży, a efekty mierne. Co pan o tym sądzi?

Wiesław Latuszek: To jaskrawy przykład, że w systemie służby zdrowia brakuje pieniędzy. Nie da się za 100 złotych składki, którą przeciętnie płacimy na NFZ, otrzymać nowoczesnego leczenia, takiego jak w Europie Zachodniej. Służba zdrowia to system naczyń połączonych: na coś wydamy pieniądze, zabraknie na co innego. W tej chwili w Polsce pieniędzy brakuje na wszystko: na sprzęt, na leki, na pensje.

Słowa, które padają przy tej okazji, są bardzo ostre. Lekarze mówią, że pozbawienie chorych leczenia to morderstwo.

Trzeba na sprawę spojrzeć racjonalnie. W ochronie zdrowia należy brać pod uwagę dobro pacjenta, ale nie da się całkiem uciec od analizy kosztów. Może to okazja do rozmowy o tym, czy nie podnieść nakładów na leczenie.

Może powinna to być też okazja do rozmowy z firmami o cenach leków, które oferują? Czy etyczne jest żądanie przez firmę kilkudziesięciu tysięcy złotych za lek, który przedłuża życie pacjenta o kilka miesięcy?

To bardzo delikatna kwestia. Na pewno trzeba szukać równowagi między interesem przemysłu farmaceutycznego a systemem ochrony zdrowia.

Co to znaczy?

Ceny leków, szczególnie nowoczesnych, dyktują globalne koncerny. Dyskusja o nich też powinna mieć charakter globalny. Polska w pojedynkę jest do tej dyskusji za słaba. Dla nas nikt w swojej strategii sprzedawania leków nie będzie robił wyjątku. Trzeba też oczywiście pamiętać o drugiej stronie medalu: to od dużych firm zależy postęp w medycynie. Bez nich nie byłoby nowych leków. To one inwestują w badania farmaceutyków. I oczekują, że koszty im się zwrócą.

Pacjenci często mówią, że w chorobie są pozostawieni sami sobie. Rzeczywiście tak jest?

Na szczęście jest niewiele takich sytuacji, w których pacjent jest pozbawiony opieki.

RZ: NFZ rezygnuje z leczenia grupy chorych, tłumacząc, że wydatek jest zbyt duży, a efekty mierne. Co pan o tym sądzi?

Wiesław Latuszek: To jaskrawy przykład, że w systemie służby zdrowia brakuje pieniędzy. Nie da się za 100 złotych składki, którą przeciętnie płacimy na NFZ, otrzymać nowoczesnego leczenia, takiego jak w Europie Zachodniej. Służba zdrowia to system naczyń połączonych: na coś wydamy pieniądze, zabraknie na co innego. W tej chwili w Polsce pieniędzy brakuje na wszystko: na sprzęt, na leki, na pensje.

Ochrona zdrowia
Podwyżka składki zdrowotnej uratuje budżet NFZ? To i tak za mało
Ochrona zdrowia
Izabela Leszczyna: w szpitalu najdroższe jest puste łóżko. A na niektórych oddziałach hula wiatr
Ochrona zdrowia
Pacjenci kardiologiczni dostaną elektroniczną kartę. Rząd przyjął projekt
Ochrona zdrowia
Szpitale dostaną pieniądze. Znak zapytania przy świadczeniach limitowanych
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Ochrona zdrowia
NIK: Nawet 452 proc. dysproporcji w dostępie do onkologów między regionami
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń