Flipper żegna eldorado

Przed inwestorami skupującymi mieszkaniowe ruiny, by je odsprzedawać po remoncie, chudsze lata. Flippy są mniej rentowne. Zarobią wytrawni gracze.

Aktualizacja: 23.07.2020 21:41 Publikacja: 23.07.2020 20:13

Przed pandemią do inwestycji flipperskich zachęcały m.in. tanie kredyty

Przed pandemią do inwestycji flipperskich zachęcały m.in. tanie kredyty

Foto: AdobeStock

Mieszkanie tanio kupić, szybko wyremontować, drogo sprzedać. Przed pandemią do takich inwestycji zachęcały m.in. tanie kredyty. Biznes nęcił też gotówkowiczów zniechęconych mizernymi lokatami. Najlepsi inwestorzy na jednym flippie zarabiali ponoć 50–80 tys. zł. Takie kwoty padały na szkoleniach zachęcających do tego biznesu.

Pandemia mocno zweryfikowała flipperskie inwestycje. Jak ocenia Tomasz Błeszyński, doradca rynku nieruchomości, nie są one już tak rentowne. – Rozsądni flipperzy nie rzucają się na nowe projekty. Jest obawa o zyski. Rynek jest trudny, ceny poddawane korekcie. W niektórych przypadkach maleją o 20 proc. – mówi.

Pozostało jeszcze 89% artykułu

Tylko 69 zł za pół roku czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Nieruchomości
Otworzyć Polakom drzwi do mieszkań
Nieruchomości
Polskie REIT-y już blisko? Otworzyć Polakom rynek nieruchomości komercyjnych
Nieruchomości
Kredyt mieszkaniowy bez wychodzenia z domu
Nieruchomości
Rejestr lokali to dobry początek reformy rynku najmu krótkoterminowego
Materiał Promocyjny
Sześćdziesiąt lat silników zaburtowych Suzuki
Nieruchomości
Polskie miasta i firmy jadą na MIPIM kusić inwestorów