Wywłaszczenie: odszkodowanie za działki zabrane pod drogi

Od piątku zmienia się zasady wyceny działek zabieranych po drogi. Niektórzy właściciele mogą na tym zyskać, a inni stracić

Publikacja: 25.08.2011 04:57

Wywłaszczenie: odszkodowanie za działki zabrane pod drogi

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Ile odszkodowania dostanie osoba, której działkę zabrano pod drogę? To problem, który budzi ogromne emocje. Od 26 sierpnia wchodzi w życie nowelizacja rozporządzenia Rady Ministrów z 14 lipca w sprawie wyceny nieruchomości i sporządzania operatu szacunkowego (DzU nr 165, poz. 985). Zmienia ona zasady przygotowywania wycen mających wpływ na wysokość wypłacanych odszkodowań.

Tyle, ile warte

Zmiany dotyczą 36 tego rozporządzenia. Rzeczoznawca, wyceniając nieruchomość, będzie brał pod uwagę wartość działek sąsiednich, a nie nieruchomości drogowych. Będzie miał też prawo podwyższyć ustalone w ten sposób odszkodowanie maksymalnie o 50 proc. (w tej chwili ma obowiązek to robić automatycznie).

Obowiązujące jeszcze do piątku przepisy przewidują dwa alternatywne rozwiązania. Rzeczoznawca może brać pod uwagę albo ust. 1, albo ust. 2 tego paragrafu. Pierwszy mówi, że rzeczoznawca, ustalając wartość rynkową, uwzględnia ceny transakcyjne uzyskiwane ze sprzedaży nieruchomości pod drogi. Drugie rozwiązanie pozwala wycenić nieruchomość według dominującego w danej okolicy przeznaczenia.

- W praktyce jednak rzeczoznawcy do tej pory brali pod uwagę tylko wartość działek przeznaczanych pod drogi, ponieważ wymagają tego od nich inwestorzy, którzy chcą płacić jak najmniej - wyjaśnił rzeczoznawca majątkowy Wojciech Nurek z kancelarii RealExperts.

Okazuje się bowiem, że różnica w wartości między jednym a drugim rodzajem nieruchomości jest spora.

- Robiliśmy badania rynku w dużych miastach, takich jak: Warszawa, Poznań, Szczecin, Gdańsk - wyjaśnia W. Nurek. - Wynika z nich, że wartość działek pod drogi jest od dwóch do 2,5 razy niższa niż działek budowlanych. Taka różnica bierze się z tego, że rynek nieruchomości pod drogi tak naprawdę nie istnieje. Zawierane transakcje dotyczą nabywania gruntów przez Generalną Dyrekcję Dróg i Autostrad, starostwa lub jednostki samorządu terytorialnego. To one ustalają ceny, które następnie biorą pod uwagę rzeczoznawcy przy wycenie kolejnych wywłaszczonych nieruchomości przy budowie kolejnych dróg. Dzięki tej zmianie właściciele nieruchomości dostaną tyle, ile są one warte. Jedni na tym zyskają, drudzy stracą.

Za i przeciw

Zyskają przede wszystkim właściciele nieruchomości znajdujących się w obrębie dużych miast. Stracą natomiast rolnicy i właściciele lasów. Ci ostatni dostają obecnie dużo więcej niż są warte ich nieruchomości.

- Jak nowe przepisy wpłyną na wysokość odszkodowań, okaże się dopiero, kiedy na ich podstawie zaczną być robione wyceny - mówi Piotr Klimczak, dyrektor Wydziału Geodezji w Łódzkim Urzędzie Wojewódzkim w Łodzi. - Na razie mamy innego rodzaju problem, a mianowicie, czy od piątku będziemy mogli, ustalając wysokość odszkodowania, brać pod uwagę operaty szacunkowe przygotowane przez rzeczoznawców przed wejściem w życie zmian. Nowelizacja nie rozstrzyga tej kwestii. Tymczasem różnica między nowymi a starymi operatami może się okazać na tyle istotna, że będzie to powodem wielu nieporozumień.

Zobacz więcej w serwisie:

Prawo dla Ciebie

»

Ile odszkodowania dostanie osoba, której działkę zabrano pod drogę? To problem, który budzi ogromne emocje. Od 26 sierpnia wchodzi w życie nowelizacja rozporządzenia Rady Ministrów z 14 lipca w sprawie wyceny nieruchomości i sporządzania operatu szacunkowego (DzU nr 165, poz. 985). Zmienia ona zasady przygotowywania wycen mających wpływ na wysokość wypłacanych odszkodowań.

Tyle, ile warte

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Sądy i trybunały
Adam Bodnar ogłosił, co dalej z neosędziami. Reforma już w październiku?
Prawo dla Ciebie
Oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna. Sąd o leczeniu boreliozy
Prawo drogowe
Trybunał zdecydował w sprawie dożywotniego zakazu prowadzenia aut
Zawody prawnicze
Ranking firm doradztwa podatkowego: Wróciły dobre czasy. Oto najsilniejsi
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce