Zgodnie z planem
Inwestycji nie wstrzymuje Robyg. Jesienią chce wprowadzić do sprzedaży ok. 1,8 tys. mieszkań. Premiery czekają warszawskie dzielnice Praga, Mokotów i Bemowo. W Gdańsku ruszą nowe etapy inwestycji Nowa Letnica, Nadmotławie, Zielony Widok. We Wrocławiu powstaną lokale w dzielnicy Krzyki Klecina.
Więcej inwestycji niż w poprzednim kwartale przewiduje Michał Melaniuk, dyrektor zarządzający inwestycjami mieszkaniowymi w spółce Cordia Polska i prezes Polnordu. – Wiele firm w czasie lockdownu przesunęło start sprzedaży właśnie na jesień – mówi. – Jednocześnie Polska była jednym z krajów, które podczas kwarantanny nie wstrzymały budów. Lokale wprowadzone do oferty przed pandemią powstają zgodnie z harmonogramem.
Do końca roku Melaniuk zapowiada powiększenie oferty w Warszawie i Sopocie o 250 lokali. – Projekt na sopockim Przylesiu to nasz debiut w tym mieście – mówi. Podkreśla, że Polska pozostaje dla Cordii kluczowym rynkiem. – Chcielibyśmy, żeby w przyszłości grupa prowadziła nad Wisłą nawet połowę biznesu. Nasz bliższy cel to sprzedaż na poziomie 1,5–2 tys. mieszkań rocznie i pierwsza dziesiątka deweloperów – mówi dyrektor.
W zaplanowanych na jesień targach we Wrocławiu udziału nie bierze Grupa By Made, deweloper inwestycji Legnicka 60C. - Klientów zapraszamy m.in. na wirtualne spotkania z doradcami i spacery – mówi Ewa Skibińska z By Made. Firma do 20 września oferuje system płatności 20/80. W promocyjnych cenach można kupić część apartamentów inwestycyjnych we wrocławskiej inwestycji.
Sytuację na rynku mieszkań komentuje Cezary Chybowski, prezes Reliance Polska, właściciel portalu inwestycyjnego Obligain. – Jesień będzie chłodna, a frekwencja na targach mniejsza niż w latach ubiegłych – ocenia. – Spowolnienia w budowie osiedli nie zauważyliśmy, jednak utrudniony dostęp do kredytów hipotecznych i wysyp ofert z rynku wtórnego z pewnością przełożą się na mniejsze zainteresowanie klientów, nawet tych inwestycyjnych. Prawdziwy kryzys w branży nieruchomości dopiero przed nami.
Zauważa też, że w tym najważniejszym czasie deweloperzy obcięli budżet marketingowy. – Klienci będą przyciągani argumentami, których koszty firmy już poniosły przy planowaniu inwestycji. To dobra lokalizacja, cicha okolica, bliskość uczelni i szkół, dobra komunikacja – wskazuje Cezary Chybowski.