Czy rozkwitną ulice handlowe

Sieci handlowe będą się chętniej meldować przy najbardziej ruchliwych ulicach.

Aktualizacja: 05.11.2020 17:07 Publikacja: 05.11.2020 16:49

Czy rozkwitną ulice handlowe

Foto: shutterstock

- Pandemia COVID-19 dała niespodziewany impuls do zmian na rynku handlowym. Konsumenci szukają bezpiecznych miejsc na zakupy i spotkania, a sieci handlowe i gastronomiczne chcą być blisko klienta, dywersyfikując portfolio lokali – piszą eksperci firmy doradczej Colliers International w raporcie „Warszawskie ulice handlowe w czasie pandemii".

Pod lupę wzięto 32 stołeczne ulice handlowe, analizując ofertę, pustostany i czynsze po I powołowe tego roku.

Pl. Trzech Krzyży najdroższy

Z analiz wynika, że w I połowie roku ubyło pustych powierzchni na ulicach handlowych. Spadek to 2 pkt proc. - Zasoby wolnej powierzchni zmniejszyły się przy 18 ulicach, nie zmieniły się przy dwóch, a wzrosły przy 12. Największy spadek pustostanów w I poł. 2020 r. odnotowaliśmy w Śródmieściu, przy najbardziej atrakcyjnych ulicach handlowych, takich jak pl. Trzech Krzyży, Krakowskie Przedmieście, Nowogrodzka, Chmielna czy Foksal. Natomiast najwięcej wyjść odnotowano w al. Jana Pawła II, na Marszałkowskiej i Targowej. Nowe powierzchnie do wynajęcia to głównie lokale po najemcach z sektorów gastronomia (28 proc.), usługi (26 proc.) i moda (15 proc.).

- Na koniec czerwca wolnych było ok. 230 lokali o łącznej powierzchni ok. 2,5 tys. mkw., z czego ok. 90 dostępnych jest na rynku od ponad roku – mówi Katarzyna Michnikowska, dyrektor w dziale doradztwa i badań rynku w Colliers International. - Większość to lokale małe, poniżej 100 mkw. Niestety, w III kw. pustostany ponownie zaczęły rosnąć. W najbliższych miesiącach przewidujemy dalszy ich wzrost, także w Śródmieściu, gdzie w I poł. 2020 odnotowano spadek. Powodem wyjścia kolejnych najemców będzie zmniejszenie się ruchu turystycznego, spotkań biznesowych i towarzyskich po pracy i restrykcje nakładane na gastronomię przez rząd.

Porównując czerwiec 2020 z analogicznym okresem roku ubiegłego, nie zaobserwowano znaczącego spadku czynszu za lokale użytkowe przy ulicach handlowych. - Widoczne są jednak różnice w oczekiwaniach właścicieli lokali i potencjalnych najemców - stawki transakcyjne są zwykle o 20-25 proc. niższe od ofertowych. Najwyższe stawki ofertowe obowiązują tradycyjnie w Śródmieściu, jednak ich zróżnicowanie jest duże w zależności od jakości lokalu – czytamy w raporcie.

Jak wynika z badania Colliersa, najdroższą ulicą handlową w Polsce jest pl. Trzech Krzyży, gdzie miesięczna stawka za mkw. lokalu to 350 zł miesięcznie. Na kolejnych miejscach są Chmielna (305 zł za mkw.), Mokotowska (215 zł), Nowy Świat i Al. Jerozolimskie (200 zł).

Niepewna przyszłość gastronomii

- Jednym z sektorów, który najbardziej ucierpiał w wyniku pandemii koronawirusa, jest sektor gastronomiczny. Od 14 marca do 18 maja restauracje, kawiarnie i bary mogły serwować jedynie posiłki na wynos lub z dowozem. Obostrzenia zostały przywrócone 23 października, najpierw na okres dwóch tygodni, a następnie zostały przedłużone na czas nieokreślony – przypomina Colliers.

– Jak wynika z naszego badania, pierwsza fala koronawirusa nie dotknęła znacząco typowo warszawskich lokalizacji gastronomicznych. Ulice Francuska, Świętokrzyska czy Nowy Świat zachowały swój charakter, a poziom pustostanów nie zwiększył się tu znacząco. Czy taki stan rzeczy utrzyma się po drugiej fali pandemii? Możliwe, że nie. Branża musi mierzyć się z utrudnionymi warunkami funkcjonowania i szuka nowych rozwiązań, takich jak powiększenie ogródków, aktywność online, abonamenty i vouchery czy wprowadzenie dodatkowej oferty garmażeryjnej. W wielu przypadkach to nie wystarcza – w III kw. obserwujemy stały wzrost powierzchni niewynajętej w stolicy, z czego ponad jedna czwarta to lokale po zlikwidowanych kawiarniach, restauracjach czy barach – mówi Katarzyna Michnikowska.

Nie tylko obostrzenia wpłynęły na trudną sytuację na rynku gastronomii. Lokale muszą się również dostosować do zmian, które zaszły w zachowaniach konsumentów.

- Zauważamy rozkwit lokalnego stylu życia i częstsze korzystanie z punktów usługowo-handlowo-gastronomicznych w pobliżu miejsca zamieszkania. Będzie to skutkować rozwojem ulic handlowych będących arteriami komunikacyjnymi dużych osiedli mieszkaniowych, z intensywnym ruchem pieszym i komunikacją publiczną. Obecność w takich miejscach stanie się dodatkowym sposobem dywersyfikacji ryzyka dla sieci handlowych – dodaje Małgorzata Kobziakowska, dyrektor w Dziale Powierzchni Handlowych w Colliers International.

Nieruchomości
Dom studencki Basecamp we Wrocławiu w nowych rękach
Nieruchomości
Kupujemy tańsze mieszkania. Gdzie są największe przeceny?
Nieruchomości
Deweloperzy garną się do PRS
Nieruchomości
Katarzyna Budnicka-Filipiuk: Rynek pierwotny poradzi sobie i bez dopłat
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Nieruchomości
REIT-y to ogromna szansa dla polskiego kapitału