Co z tą reformą planowania?

Od 2026 r. część inwestycji może zostać zablokowana – dotyczy to nie tylko budynków jedno- i wielorodzinnych.

Publikacja: 31.01.2025 04:59

1 stycznia 2026 r. wiele inwestycji może zostać zablokowanych

1 stycznia 2026 r. wiele inwestycji może zostać zablokowanych

Foto: mat. pras.

Czy grozi nam inwestycyjny paraliż w związku z reformą planistyczną? Zgodnie z przyjętą przez Sejm poprzedniej kadencji – w 2023 r. – ustawą samorządy do końca tego roku mają czas na przyjęcie planów ogólnych. Zważywszy na procedury, zakres prac i wydolność instytucji – to termin nierealny.

Czytaj więcej

Dlaczego ministerstwo funduszy bierze się za rynek mieszkaniowy?

Kamienie milowe u szyi

Prawie jedna trzecia gmin w ogóle jeszcze nie rozpoczęła prac. W 2023 r. opozycyjny wówczas wobec obozu rządzącego Senat postulował, by dać czas do końca 2028 r. Resort rozwoju argumentował, że ma związane ręce, bo jeśli plany ogólne nie powstaną do końca 2025 r., Polska nie będzie mogła skorzystać z przeznaczonych na ten cel pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy.

Podobnie wypowiada się obecne kierownictwo ministerstwa – o ile początkowo wspomniano o wydłużeniu terminu o sześć miesięcy, o tyle w grudniu ub.r. kategorycznie wykluczono zmiany w związku z kamieniami milowymi KPO.

Za KPO odpowiada Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej. Jest szansa, że uda się wynegocjować nowy termin dotyczący reformy planistycznej.

– W tej chwili rozmawiamy o rewizji głównie w sprawie odstąpienia, decyzją premiera, od oskładkowania umów cywilnoprawnych. W drugiej połowie roku przystąpimy do większej rewizji, alokacji środków pod względem sensowności wydatków. Na pewno będzie to też dotyczyć reformy zagospodarowania przestrzennego, bo obecne założenia – by 80 proc. planów było gotowych w 2026 r. – nie są realne do osiągnięcia. Komisja Europejska o tym wie i jest na tę zmianę przygotowana. Konkretne parametry będziemy zmieniać w zależności od postępu reformy. Jest ona realizowana, nikt nie podważa jej sensu, jest tylko kwestia, ile jesteśmy w stanie zrobić w danym czasie – powiedziała „Rzeczpospolitej” w niedawnym wywiadzie ministra Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

Czytaj więcej

Tymon Nowosielski: Zdrowa deweloperka przetrwa na każdym rynku i w każdych warunkach

Nie ma co zwlekać

– Bardzo cieszy informacja, że resort funduszy przeprowadził krytyczną ocenę reformy planowania i doszedł do tego samego wniosku, co samorządy ponad rok temu – że tej rewolucji nie da się przeprowadzić do końca 2025 r. Nie ma sensu dociekać, dlaczego stało się to z rocznym opóźnieniem oraz dlaczego w tej sprawie milczy ministerstwo odpowiedzialne za polską przestrzeń, czyli MRiT – komentuje Michał Leszczyński, prawnik w Polskim Związku Firm Deweloperskich.

– Obecnie stoimy przed konkretnym operacyjnym wyzwaniem jak najszybszego ustalenia na poziomie ustawy, że plany ogólne przyjmuje się do połowy 2026 r. To jest osiągalne minimum dla zabezpieczenia krytycznych interesów samorządowych. To dlatego, że samorządy, bez dodatkowego czasu na dostosowanie się do nowych regulacji, nie zdążą do końca 2025 r. przygotować planów ogólnych, a bez nich od 1 stycznia 2026 r. inwestycje zostaną zablokowane. Dotyczy to nie tylko budowy budynków jednorodzinnych i wielorodzinnych, ale również inwestycji publicznych, np. budowy sieci wodociągowych, przedszkoli czy szkół – dodaje.

Michał Leszczyński zaznacza, że tempo przygotowania planów ogólnych, jakie narzucił samorządom rząd, jest nierealne, niemniej wszystkie duże miasta przystąpiły już do ich sporządzania.

– W tej chwili samorządy przygotowują plany projektów, wiosną nastąpi pierwszy formalny etap, czyli publikacja w BIP oraz skierowanie do uzgodnień i opiniowania. Dopiero po uzgodnieniach można będzie przeprowadzić konsultacje społeczne, co może się stać mniej więcej w połowie roku. Tyle że już na etapie uzgodnień może dojść do bardzo dużych opóźnień. Nie ma też co liczyć na to, że konsultacje społeczne potrwają przepisowe kilka tygodni. Już w tej chwili widać zatem, że czasu jest za mało – mówi Leszczyński. – Dlatego rząd powinien niezwłocznie przesunąć termin wdrażania reformy planowania przestrzennego, by samorządy miały realną szansę na przygotowanie dokumentów dobrej jakości i wdrożenie reformy w sposób zapewniający stabilność procesów inwestycyjnych. Czas analiz i scenariuszy się skończył. Zmiana musi nastąpić teraz, nie w ostatniej chwili, „ustawą ratunkową” w październiku czy listopadzie 2025 r. Plan ogólny to fundament funkcjonowania gminy czy miasta, mówimy o wieloletnich procesach, których nie da się odwracać czy modyfikować w kilka tygodni – dodaje.

Czytaj więcej

Branża deweloperska o projekcie ustawy podażowej. „Odblokowanie potencjału rynku nieruchomości”. Czy ceny spadną?

Ekspert zaznacza, że negocjacje KPO są ważne, ale plan nie jest w Polsce aktem prawa powszechnie obowiązującego, tylko umową, która podlega ciągłej rewizji.

– Być może przy okazji najbliższych negocjacji uda się porozmawiać o sensie kamieni milowych reformy. Polska przestrzeń nie zmieni się od uchwalenia w 80 proc. gmin planów ogólnych, tylko od lepszego nią gospodarowania, co jest zadaniem wielu podmiotów, wymagającym budowania zdolności organizacyjnych – mówi Leszczyński.

– Inicjatywa dająca nieco więcej czasu na opracowanie nowych planów jest na pewno cenna i może pomóc w przygotowaniu lepszych założeń tej reformy na poziomie samorządów – mówi Anna Herbetko, adwokatka w praktyce nieruchomości i budownictwa w kancelarii Wolf Theiss. – Co istotne, plany ogólnie nie zastąpią ani nie zmienią obowiązujących miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Będą jednak uwzględniane przy sporządzaniu miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, które będą pełniły rolę tzw. planów szczegółowych. Nowe przepisy abstrahują od rzeczywistego położenia gruntów względem pozostałej zabudowy czy układu urbanistycznego nakładając limit dla nowej zabudowy mieszkaniowej poprzez zastosowanie wzoru chłonności terenów niezabudowanych, a to może skutkować m.in. zmniejszeniem podaży gruntów pod inwestycje, zwłaszcza na terenach nieobjętych dotąd miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego. Teraz na samorządach spoczywa niejako wyzwanie związane z opracowaniem zgodnych z wymogami ustawowymi planów ogólnych, w krótkim czasie – więc każdy miesiąc poświęcony na przygotowanie nowych planów powinien być cenny – dodaje. 

Czytaj więcej

Inwestycje na terenach objętych planami generalnymi lotnisk odblokowane

Ministerstwo rozwoju odpowiada w sprawie planów ogólnych

Ministerstwo Rozwoju i Technologii podaje, że do ewidencji zbiorów i usług danych przestrzennych zgłoszono 1807 zbiorów związanych z przystąpieniem do planu ogólnego gminy, co jest równoznaczne z rozpoczęciem procedury sporządzania planu ogólnego przez te gminy.

„W ministerstwie nie są prowadzone ani planowane w najbliższym czasie zmiany w przyjętych terminach. Na bieżąco są analizowane i monitorowane postępy w przygotowywaniu planów ogólnych przez gminy” – czytamy w e-mailu od biura prasowego resortu.

Podkreślono, że ustawa zasadniczo nie wprowadziła terminu, w którym gmina jest zobowiązana do uchwalenia planu ogólnego. Przełom lat 2025 i 2026 jest najpóźniejszym momentem, w którym straci moc dotychczasowe studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy.

Czytaj więcej

Deweloperzy zaciągnęli hamulec na święta. Dane z mieszkaniówki po grudniu

„W związku z tym gminy nieposiadające planu ogólnego, stracą co do zasady możliwość uchwalenia nowych lub zmiany obowiązujących planów miejscowych, jak również wydania decyzji o warunkach zabudowy o zagospodarowania terenu. Natomiast w gminach, które są pokryte planami miejscowymi, będą mogły być realizowane inwestycje dopuszczone w tych planach, nawet bez posiadania planu ogólnego. Niemniej, aby uzyskać refinansowanie sporządzenia dokumentu niezbędne jest uchwalenie planu ogólnego gminy oraz jego ogłoszenie w odpowiednim dzienniku urzędowym województwa w wyznaczonym terminie, stąd przyjęte w ustawie terminy różnią się od tych przyjętych w kamieniach milowych. Zgodnie z zapisami KPO, termin na uchwalenie i ogłoszenie planów ogólnych został określony na 30 czerwca 2026 r. Jest to jednocześnie ostateczny termin kwalifikowalności wydatków.

Podkreślamy, że zgodnie z przepisami wprowadzonymi w lipcu 2023 r., w mocy pozostają wszystkie plany miejscowe, uchwały lokalizacyjne oraz decyzje administracyjne – decyzje o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego oraz decyzje o warunkach zabudowy i zagospodarowaniu terenu” – przekazało nam ministerstwo.

Czytaj więcej

Mieszkaniówka czeka na obniżki stóp procentowych


Czy grozi nam inwestycyjny paraliż w związku z reformą planistyczną? Zgodnie z przyjętą przez Sejm poprzedniej kadencji – w 2023 r. – ustawą samorządy do końca tego roku mają czas na przyjęcie planów ogólnych. Zważywszy na procedury, zakres prac i wydolność instytucji – to termin nierealny.

Kamienie milowe u szyi

Pozostało jeszcze 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Dlaczego ministerstwo funduszy bierze się za rynek mieszkaniowy?
Materiał Promocyjny
Gospodarka natychmiastowości to wyzwanie i szansa
Nieruchomości mieszkaniowe
Deweloperzy zaciągnęli hamulec na święta. Dane z mieszkaniówki po grudniu
Nieruchomości
Mieszkaniówka dwóch prędkości
Nieruchomości
Inwestycje na terenach objętych planami generalnymi lotnisk odblokowane
Nieruchomości
Mieszkaniówka czeka na obniżki stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Wystartowały tegoroczne ferie zimowe