W przestrzeni publicznej co pewien czas pojawiają się teksty o rodzących się już osiem lat polskich REIT-ach, które z jednej strony mają prowokować rząd do przyspieszenia procesu legislacyjnego, a z drugiej w miarę możliwości podreperować dość marną edukację Kowalskich dotyczącą tematu. Niektóre przekazy przedstawiają przy tym perspektywy inwestycyjne REIT-ów w sposób niemal euforyczny, tymczasem nie wygląda to aż tak kolorowo, co należy już dziś uświadamiać inwestorom, zwłaszcza drobnym.
REIT-y jak obligacje?
Jedną z tez chętnie lansowanych w przestrzeni publicznej jest rzekomo wyjątkowo korzystny stosunek zysku do ryzyka inwestycji w REIT-y, pojawiają się wręcz stwierdzenia, że bezpieczeństwo inwestowania jest takie samo, jak w przypadku obligacji skarbowych. To bardzo ciekawa teza, przy której warto się chwilę zatrzymać.
Jeżeli przyjrzeć się notowaniom światowych REIT-ów mierzonym bodaj najbardziej reprezentatywnym wskaźnikiem ich koniunktury, czyli FTSE EPRA/NAREIT Global REITs, to inwestując długoterminowo w REIT-y, tak z co najmniej kilkunastoletnim horyzontem czasowym, faktycznie dość trudno jest ponieść straty.
Niemniej akcje notowanych na giełdach REIT-ów absolutnie niczym nie różnią się od walorów wszelkich innych spółek i wiążą się z adekwatnym ryzykiem. Co więcej, może być ono nawet nieco wyższe, bowiem na REIT-y silnie oddziałuje nie tylko koniunktura giełdowa, ale i ta panująca na rynku nieruchomości. Fakt ten generuje większą zmienność notowań REIT-ów w stosunku do innych spółek. Stąd w czasach giełdowo-nieruchomościowej prosperity indeksy szybują wyraźnie szybciej od pozostałych, niestety w trakcie hamowania czy załamania koniunktury jest dokładnie odwrotnie.
W najnowszej historii rynków REIT-y zaliczyły trzy bardzo poważne tąpnięcia notowań. Pierwsze z lat 2007–2009 po wybuchu kryzysu subprime, drugie w związku z pandemią Covid-19 w początkach 2020 r., i po raz trzeci całkiem niedawno w 2022 r., w reakcji na wybuch inflacji i wzrost stóp procentowych, który dla REIT-ów bywa silnie destrukcyjny z racji agresywnego zazwyczaj lewarowania inwestycji.