Czy niepewność związana z programem tanich kredytów „Na start” zdestabilizowała rynek mieszkań? Czy rynek już machnął ręką na ten program i po prostu robi swoje?
Zapowiadany przez rząd program tanich kredytów „Na start” zdaje się w dużo większej mierze oddziaływać na opinię publiczną niż na to, co rzeczywiście dzieje się na rynku. Wizja wpompowania w i tak już zdestabilizowany rynek kolejnych pieniędzy z budżetu i doprowadzenia do kolejnych wzrostów cen mieszkań spotykała się i wciąż spotyka z wyraźnym społecznym sprzeciwem.
Rynek idzie swoją drogą. A ta wygląda tak, że wzrosty cen ofertowych spowodowane programem „Bezpieczny kredyt 2 proc." (program wygaszono w styczniu — red.) albo wyhamowały albo przechodzą korektę. Ofert sprzedaży mieszkań szybko przybywa. Czas poszukiwania klientów na lokale się wydłuża, a ceny transakcyjne rzadko kiedy dorównują ofertowym. Zniżki są na porządku dziennym.
Czytaj więcej
Ceny mieszkań z drugiej ręki zaczęły się stabilizować – wynika z danych portalu Gethome.pl.
Czy kupujący, którzy czekali na kredyt na zero procent, tracą cierpliwość i idą na zakupy?