Oferta mieszkań gwałtownie topnieje. Z danych serwisu Nieruchomosci-online.pl wynika, że w ciągu roku podaż lokali z rynku wtórnego skurczyła się o 21 proc. Tymczasem wybór domów jednorodzinnych wciąż jest dość spory. - To jeden z czynników, które spowodowały, że w siedmiu z 18 miast wojewódzkich nie odnotowaliśmy wzrostu średnich cen ofertowych – tłumaczą analitycy serwisu Nieruchomosci-online.pl.
Odbudowa oferty
– Porównując III kwartał roku z II kwartałem, liczba domów jednorodzinnych wystawionych na sprzedaż na naszym portalu spadła nieznacznie, bo tylko o 2 proc. kwartał do kwartału – mówi Rafał Bieńkowski z portalu Nieruchomosci-online.pl. – Możemy więc mówić o stabilizacji podaży, którą widzimy mniej więcej od kwietnia. Na naszym portalu jest niemal 44 tys. ofert domów w całej Polsce. Analizując dłuższy okres, można powiedzieć, że po wyprzedaży w 2021 roku, od 2022 roku oferta odbudowuje się z miesiąca na miesiąc – zwraca uwagę.
Rafał Bieńkowski zaznacza, że na wielkość podaży ma też wpływ dłuższy czas sprzedaży domów w ostatnich 12 miesiącach. – Niemal połowa pośredników biorących udział w naszym cokwartalnym badaniu nastrojów rynkowych wskazuje, że czas życia oferty domów (od momentu wystawienia ogłoszenia do zamknięcia transakcji) wynosi od sześciu do 12 miesięcy. A 21 proc. agentów doświadczyło sprzedaży trwającej dłużej niż rok – mówi. - Innymi słowy: niektóre oferty są na portalach ogłoszeniowych już od dłuższego czasu. Podaż budują też nieruchomości, na które szczególnie trudno znaleźć nabywców. Dotyczy to dużych, wysłużonych domów, które wymagają generalnych remontów.
Zamiast mieszkania