Jestem pośrednikiem od lat, ale pierwszy raz spotkałem się z taką sytuacją, że klient nie poczuwa się do zapłaty wynagrodzenia. Proszę o pomoc...
– Ilość spraw sądowych o zapłatę wynagrodzenia dla pośrednika na przestrzeni ostatnich trzech lat zwiększyła się trzykrotnie – mówi mecenas Anna Niecikowska. – Z mojego 15-letniego doświadczenia pełnomocnika wynika, że przyczyn może być wiele. Rezygnacja ze sprzedaży lub podwyższenie ceny po wyszukaniu klienta kupującego, nieważna lub nieskuteczna umowa. Wreszcie zbyt prywatne i osobiste relacje z klientem, powodujące uśpienie czujności agenta – mówi.
Umowy to jedna sprawa, ale podstawą jest uczciwość i obustronne zrozumienie, na co się strony umówiły, czyli w czym, poza podaniem adresu, dobry agent może pomóc kupującemu czy najemcy. Pokusa, aby „obejść” pośrednika, jeśli np. sprzedający mieszkają w domu, który został wystawiony na sprzedaż, jest duża.
– Kupujący próbują tego w ten sposób, że udają się do sprzedających bez udziału agenta i proponują zakup nieruchomości za cenę obniżoną o wysokość prowizji, której sprzedający w takim wypadku nie muszą płacić, skoro klienci zgłosili się do nich bezpośrednio bez udziału agenta – opowiada Paulina Pacelt-Grzeszczuk z warszawskiej agencji Nieruchomości Plus.
Oczywiście strony wtedy nie informują pośrednika o terminie oraz samym fakcie zawarcia umowy sprzedaży i sądzą, że wówczas pośrednikowi wynagrodzenie się nie należy. Jest to mylne przekonanie, albowiem jeśli pośrednik zawarł korzystną i dobrze skonstruowaną umowę pośrednictwa, to może liczyć na wygranie sprawy w sądzie.