Wielka płyta: dobry adres, dobre ceny

Mieszkanie od dewelopera dla wielu klientów staje się nieosiągalne. Zyskują lokale z płyty. Bywają tańsze nawet o 30 proc.

Publikacja: 26.05.2022 21:24

Mieszkaniami w blokach z wielkiej płyty z dobrym adresem interesują się m.in. inwestorzy

Mieszkaniami w blokach z wielkiej płyty z dobrym adresem interesują się m.in. inwestorzy

Foto: Marta Bogacz

K upujący mieszkania na kredyt po serii podwyżek stóp procentowych mogą sobie pozwolić na mniej, jeśli w ogóle nie stracili zdolności kredytowej. Eksperci przewidują, że klienci zaczną szukać tańszych lokali – na obrzeżach czy w blokowiskach.

– Alternatywą dla osób o mniej zasobnym portfelu zawsze były mieszkania w wielkiej płycie. A po podwyżce stóp procentowych takie lokale jeszcze zyskają – przewiduje Wiktoria Bagien-Spychała, dyrektor oddziału Freedom Nieruchomości Lubin. – Mieszkania w tej technologii są średnio o 10 proc. tańsze niż lokale z rynku wtórnego w nowym budownictwie, nie mówiąc już o nieruchomościach deweloperskich. Dlatego są coraz chętniej kupowane.

Ogromne różnice

Dyrektor z Freedom Nieruchomości Lubin podaje, że za trzy-, czteropokojowe mieszkania w płycie w większych miastach trzeba zapłacić średnio ok. 8 tys. zł za mkw. – W mniejszych miejscowościach bez problemu znajdziemy mieszkanie w starym budownictwie za 4 tys. zł za mkw. – mówi Wiktoria Bagien-Spychała. – Różnice w cenach między wielką płytą a rynkiem pierwotnym to średnio 15–20 proc.

W mniejszych miastach na ok. 50-metrowy lokal w dobrym standardzie wystarczy ok. 300 tys. zł. – W większych miastach jak Wrocław, Kraków czy Warszawa kupujący muszą się przygotować na wydatek rzędu ok. 500 tys. zł – wskazuje ekspertka. – We Wrocławiu ceny wielkiej płyty w standardzie premium sięgają nawet 650 tys. zł. W Warszawie cena potrafi dojść do 700 tys. zł – dodaje.

Mariusz Stachowicz z agencji Północ Nieruchomości Warszawa-Śródmieście zaznacza, że różnice w cenach mkw. mieszkań deweloperskich i z płyty mogą sięgać nawet 30 proc. – Bywa, że rodzina 2+1 z określoną zdolnością kredytową i wkładem własnym staje przed wyborem: albo trzypokojowe mieszkanie w wielkiej płycie, albo dwupokojowe w nowym budownictwie, które jest w podobnej cenie. Wybór pada często na trzy pokoje. Tym bardziej że bloki z lat 70 i 80. mają bardzo dobre adresy – podkreśla ekspert Północ Nieruchomości.

Dodaje, że jeśli ktoś chce kupić od dewelopera dwupokojowe mieszkanie np. na Stegnach w stolicy, musi się przygotować na wydatek 13–16 tys. zł za mkw. – Wielkopłytowy lokal z dwoma pokojami w tej samej lokalizacji można kupić za 11,5–12,5 tys. zł za mkw. (stan do odświeżenia/do wejścia) – wskazuje.

Także Małgorzata Porowska-Całka z Freedom Nieruchomości Warszawa-Mokotów zwraca uwagę na różnice między stołecznymi dzielnicami. – Wielka płyta w ścisłym centrum nigdy nie traciła na popularności. Najczęściej są nią zainteresowani klienci inwestycyjni – mówi. – Dużym zainteresowaniem zawsze cieszyły się także osiedla wzdłuż linii metra. Inaczej jest w dzielnicach gorzej skomunikowanych z centrum. Tam o nowego właściciela lokalu w wielkiej płycie jest trudniej. Mieszkania te wybierają z reguły młodzi ludzie, których możliwości finansowe nie pozwalają na lokal w atrakcyjniejszym budownictwie.

W warszawskim Śródmieściu wielkopłytowe mieszkania o bardzo dobrym standardzie kosztują ok. 16 tys. zł za mkw. – Nowe lokale to głównie rynek premium. Kosztują od 20 kilku do ponad 60 tys. zł za mkw. W innych dzielnicach np. w Ursusie, różnice są zdecydowanie mniejsze – mówi Małgorzata Porowska-Całka.

Mieszkania z wielkiej płyty są chętnie kupowane w Łodzi. – Takie osiedla jak Radogoszcz czy Retkinia są cały czas pożądane przez klientów – podkreśla Konrad Augustyniak z Freedom Nieruchomości Łódź Centrum. Wielkopłytowe lokale w tym mieście są wyceniane na 6,5–8 tys. zł za mkw. Deweloperzy oferują lokale po 7,8–10 tys. zł za mkw.

– Mieszkania z wielkiej płyty drożeją tak samo jak lokale w kamienicach i budynkach deweloperskich – mówi Konrad Augustyniak. Podkreśla, że od stycznia liczba kupujących na kredyt spada. – 90 proc. moich klientów to klienci gotówkowi. I nie ma znaczenia, jakiego rodzaju nieruchomość chcą kupić – zauważa.

Możliwe rabaty

W Katowicach i najbardziej atrakcyjnych lokalizacjach miast ościennych, jak podaje Marcelina Wolny z Power Invest, mieszkania z wielkiej płyty kosztują średnio ok. 6,2 tys. zł za mkw. – Średnia cena lokalu na rynku pierwotnym to niespełna 8 tys. zł za mkw. – mówi. – Biorąc pod uwagę sytuację na rynku kredytów, mieszkanie od dewelopera dla wielu klientów staje się nieosiągalne.

W Koszalinie, jak przyznaje Barbara Urbanowicz z biura UCN, mieszkania w wielkiej płycie za względu na dostępność cieszą się większym zainteresowaniem. W zależności od standardu kosztują 5,5–7,5 tys. zł za metr, podczas gdy mieszkania deweloperskie, które trzeba wykończyć – co najmniej 7,5 tys. zł za mkw. – A do tego trzeba jeszcze dokupić miejsce postojowe w hali garażowej, komórkę lokatorską – mówi Barbara Urbanowicz.

Ocenia, że na rynku mieszkań panuje dziś niepewność. – Maleje dostępność kredytów, spada popyt. Wiele osób woli czekać na lepsze czasy, zwłaszcza ze zmianą mniejszego mieszkania na większe, mieszkania na dom – mówi.

W najlepszych lokalizacjach Gdańska, w dzielnicach Zaspa, Przymorze, Żabianka, jak mówi Kamil Zduńczyk, dyrektor Freedom Nieruchomości Gdynia, lokale w płycie kosztują od 9,5 do 13 tys. zł za mkw. – Ceny mieszkań na nowych osiedlach zaczynają się od 16–20 tys. zł za mkw. To duża różnica – podkreśla. – Lokale w nowych budynkach w topowych lokalizacjach będą osiągalne tylko dla nielicznej grupy klientów.

W Bydgoszczy mieszkania z wielkiej płyty lub starej cegły sprzedają się średnio po 5–6,5 tys. zł za mkw. – W kilkuletnich blokach z cegły ceny sięgają 7–8 tys. zł za mkw. – wskazuje Marek Kiełpikowski, szef bydgoskiej agencji Arenda. U dewelopera jest to 8–10 tys. zł za mkw.

Marek Kiełpikowski radzi, by oglądać nawet te nieruchomości, które są wycenione ponad założony budżet. – Obniżki cen sięgają nawet 10 proc. – wyjaśnia. Zauważa, że większość oferowanych nieruchomości jest zbyt drogo wyceniana przez właścicieli, którym nie zależy na szybkiej transakcji. – Takie oferty zalegają w bazach miesiącami, a czasem wręcz latami.

Nieruchomości
Jest ryzyko, jest flipp, jest zysk
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Nieruchomości
Chętnych na mieszkania ubywa. Ale ceny ciągle rosną
Nieruchomości
Czynsz na ratę nie wystarczy
Nieruchomości
Mieszkania będą jeszcze drożeć
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Nieruchomości
Daleka droga do mieszkania