Drapacze chmur zdaniem Bartosza Turka, analityka Home Broker, nie są popularne na rynku nieruchomości.

– Jednak w ostatnich latach pojawiło się kilka takich projektów. Powstają w nich przeważnie prestiżowe apartamenty. Często zyskują miano najlepszych adresów w mieście – mówi analityk.

Obok Pałacu i hotelu

Jednym z takich projektów jest Złota 44, zwana żaglem Libeskinda. – To drugi najwyższy budynek mieszkalny w Polsce. 192 metry dałyby Złotej pierwsze miejsce – nie tyko w Polsce, ale nawet w Unii Europejskiej, gdyby wziąć pod uwagę budynki o funkcji wyłącznie mieszkalnej, bez biur i powierzchni handlowych – mówi Bartosz Turek.

W „żaglu" można znaleźć chyba najdroższy apartament sprzedawany przez dewelopera nad Wisłą. – Trzykondygnacyjny, ponad 370-metrowy penthouse na czubku wieży wyceniony został na nieco poniżej 20 mln zł – podaje Turek.

Warszawski Cosmopolitan, budowany przez Tacit Development Polska,  ma 44 piętra i 160 metrów. Jolanta Kuczyńska z biura sprzedaży Cosmopolitan Concept Store informuje, że na ostatnich dwóch piętrach firma oferuje dwa dwupoziomowe penthouse'y o powierzchni 460 mkw. Na 43. piętrze jest też mieszkanie o powierzchni 125 mkw. Ceny mkw. penthouse'ów (z wykończeniem i wyposażeniem) przekraczają 30 tys. zł. Metr lokali położonych niżej jest tańszy o 6–8 tys. zł. Zdaniem Jolanty Kuczyńskiej zainteresowanie penthouse'ami na najwyższych piętrach jest bardzo duże. – Oferujemy ostatnie powierzchnie. Prowadzimy wiele negocjacji – mówi.

Wysoko położonych mieszkań – na 16. piętrze – można szukać w stołecznym projekcie Capital Art Apartments spółki Atlas Estates. Lokale mają od 107 do 160 mkw. – Ich cena –  10,5–10,9 tys. zł za mkw. – jest do 35 proc. wyższa od ceny mieszkań na niższych piętrach W innej inwestycji Atlas Estates – Platinum Towers przy hotelu Hilton w Warszawie, mieszkania na najwyższych piętrach (22.) mają 142–205 mkw.  Deweloper wycenił je na 13,6–17,3 tys. zł za mkw. To o 30 proc. więcej, niż kosztują niżej położone lokale.

Wanda Dzikowska z Atlas Estates zauważa, że ze względu na koszt ziemi i ład architektoniczny wysokie budynki powstają blisko centrum miasta. Lokalizacja przekłada się na standard i ceny. – Apartamenty na ostatnich piętrach to zazwyczaj produkt premium dla bardziej zamożnych klientów – mówi Wanda Dzikowska. – W naszych inwestycjach na najwyższych piętrach zaprojektowane zostały lokale o najwyższym standardzie. Na ogół są wyższe, wyposażone w instalacje klimatyzacji, zimowe ogrody albo duże tarasy.

212 metrów ma Sky Tower – budynek we Wrocławiu. Są tu mieszkania, powierzchnie handlowe i biurowe oraz centrum medyczne

Także Radosław Bieliński z Dom Development ocenia, że budowa wysokich budynków ma uzasadnienie w centrach miast, gdzie jest mało wolnych gruntów. Dostępne działki są więc bardzo drogie. – Więcej pięter oznacza większy zwrot z inwestycji dla dewelopera – tłumaczy Radosław Bieliński. – Wielu klientów wybiera jednak kameralne inwestycje w cichych rejonach miasta. Rzadko są to wysokie budynki.

Z widokiem na morze

Zdaniem Rafała Zdebskiego ze spółki Inpro widok z okna ma swoją cenę. – Klienci są zainteresowani zakupem mieszkań na najwyższych piętrach, szczególnie gdy lokal ma piękny widok, np. na morze. Takie mieszkania są wykupywane w pierwszej kolejności, mimo że cena może być wyższa o kilka lub kilkanaście procent od lokali na dolnych kondygnacjach – mówi Rafał Zdebski.

Inpro oferuje mieszkania m.in. w gdańskiej inwestycji Czwarty Żagiel. Na 16. piętrze są lokale o powierzchni 36,1, 42,5 i 109,3. Za mkw. trzeba zapłacić 7 tys. zł. Niżej jest taniej o 18 proc. Z kolei w gdańskiej inwestycji City Park możemy kupić lokale na 11. piętrze o powierzchniach 82,9, 98,9 i 112,4 mkw. Inpro wycenia je na 6,4–6,5 tys. zł za mkw.