Nasze miasto projektujemy uniwersalnie

W Gdyni żadna inwestycja miejska nie może się rozpocząć, dopóki nie przejdzie audytu dostępności – mówi Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni.

Aktualizacja: 27.05.2021 21:04 Publikacja: 27.05.2021 20:42

Nasze miasto projektujemy uniwersalnie

Foto: materiały prasowe

Społeczeństwo się starzeje. To wyzwanie także dla samorządów, które powinny pamiętać o tworzeniu przestrzeni przyjaznych seniorom, aktywnej starości. Wiele mówi się o dostępności. Dla pani miasto dostępne to...

Dostępność to faktycznie modne ostatnio słowo, ale dla mnie liczą się realia. Dostępności nie buduje się tylko dla seniorów, ona polega na prawdziwej uniwersalności, czyli takim projektowaniu przestrzeni, ale i zapewnianiu usług, by były naprawdę dla wszystkich. To filozofia podejścia. Nie można budować wyizolowanych ścieżek dostępu tylko dla specyficznych grup, np. jednej dla niewidomych, drugiej dla osób starszych, a jeszcze innej dla poruszających się na wózkach. Przeciwnie, celem jest, by całe miasto i wszystkie usługi publiczne były dostępne dla wszystkich mieszkańców, niezależnie od ograniczeń, jakie płyną z ich wieku, choroby, niepełnosprawności czy po prostu sytuacji życiowej, np. wychowywania małych dzieci.

Kiedy Gdynia podjęła decyzję o tym, żeby z większą uwagą zająć się tematem osób ze szczególnymi potrzebami?

W 2002 r. szczegółowa analiza trendu demograficznego skłoniła nas do rozpoczęcia systemowej aktywizacji seniorów. Rozumiemy to jako profilaktykę starzenia się. Aktywny senior jest zdrowszy i szczęśliwszy od tego, który nie szuka nowych wyzwań. W tym podejściu jest i ekonomia, i etyka. Ekonomia, bo nieporównanie taniej jest aktywizować, niż zapewniać opiekę osobom zniedołężniałym. Etyka, bo tym, którzy budowali miasto i wychowywali jego mieszkańców, należy się szacunek i dobre, godne życie. Podobnie jest polityką miasta skierowaną do osób z niepełnosprawnościami. Nasze programy realizujemy od lat, w wielu dziedzinach uważamy się za lidera. Tak warto i tak się opłaca postępować.

W czym przejawia się troska o seniorów?

W przypadku seniorów można wyróżnić trzy filary. Pierwszy to zapewnienie opieki, co oczywiście jest obowiązkiem gminy, więc tu nie odkrywamy Ameryki, ale staramy się go realizować na bardzo dobrym poziomie. Drugi to aktywizacja – i bez fałszywej skromności możemy powiedzieć, że w wielu działaniach byliśmy pierwsi w Polsce, a innowacyjne pomysły wiceprezydenta Michała Gucia układają się w katalog naśladowanych dobrych praktyk. Nie mniej ważny jest filar trzeci, czyli partycypacja. Głos osób starszych trzeba umieć usłyszeć, pamiętając, że może być mniej wyrazisty niż młodych, obeznanych z narzędziami social mediów – przez co nie staje się mniej ważny. W przypadku osób z niepełnosprawnościami to szereg rozwiązań technicznych, społecznych, ale przede wszystkim przebudowa świadomości.

Dając dobry przykład w inwestycjach gminnych, chcemy wywołać przekonanie, że nie godzi się projektować inwestycji niedostępnej. Z drugiej strony zależy nam na proponowaniu szerokiego wachlarza zdywersyfikowanych usług, dostosowanych do potrzeb, które nikogo nie pomijają. To wszystko składa się na zapobieganie i przeciwdziałanie wykluczeniu. Korzystamy ze wsparcia organizacji pozarządowych, którym w przejrzystych procedurach powierzamy wykonanie zadań publicznych, osiągając doskonałe efekty.

Czy w przetargach na inwestycje miejskie zastrzegają państwo, by przedsięwzięcie było tworzone według zasad projektowania uniwersalnego?

W Gdyni od lat funkcjonuje zasada, że żadna inwestycja miejska nie może się rozpocząć, dopóki nie przejdzie audytu dostępności. Zajmuje się tym prof. Marek Wysocki, wyposażony w szerokie pełnomocnictwa od prezydenta. W tym również byliśmy i jesteśmy polskim liderem. Ta zasada realizuje dwa cele: po pierwsze, wcielamy w życie zasady projektowania uniwersalnego, po drugie, budujemy dobre praktyki, z których z czasem zaczynają korzystać nie tylko ci, którzy podlegają prezydentowi i są przez niego do tego zobowiązani. Również na gruncie koncepcyjnym staramy się bardzo angażować w promocję projektowania uniwersalnego, także za pośrednictwem gdyńskiego Centrum Designu i festiwalu Gdynia Design Days.

Co jeszcze trzeba zrobić, by Gdynia była miastem bez barier?

Ważny jest upór i konsekwencja, które oczywiście można wdrażać, gdy cel został jasno zakreślony. Nie mniej istotna jest przebudowa świadomości, o której wspominałam kilkukrotnie. Wszak nie każdy fragment miasta, nie każdą usługę zapewnia gmina. Ważne, by potrzebę uniwersalności rozumieli i wdrażali wszyscy. Wówczas bariery każdego rodzaju naprawdę znikną.

Społeczeństwo się starzeje. To wyzwanie także dla samorządów, które powinny pamiętać o tworzeniu przestrzeni przyjaznych seniorom, aktywnej starości. Wiele mówi się o dostępności. Dla pani miasto dostępne to...

Dostępność to faktycznie modne ostatnio słowo, ale dla mnie liczą się realia. Dostępności nie buduje się tylko dla seniorów, ona polega na prawdziwej uniwersalności, czyli takim projektowaniu przestrzeni, ale i zapewnianiu usług, by były naprawdę dla wszystkich. To filozofia podejścia. Nie można budować wyizolowanych ścieżek dostępu tylko dla specyficznych grup, np. jednej dla niewidomych, drugiej dla osób starszych, a jeszcze innej dla poruszających się na wózkach. Przeciwnie, celem jest, by całe miasto i wszystkie usługi publiczne były dostępne dla wszystkich mieszkańców, niezależnie od ograniczeń, jakie płyną z ich wieku, choroby, niepełnosprawności czy po prostu sytuacji życiowej, np. wychowywania małych dzieci.

Nieruchomości
Osiedle przy Błoniach w Rumi coraz większe
Nieruchomości
ED Invest z nadzwyczajną dywidendą i planami ekspansji
Nieruchomości
Francuska Park. Rozrasta się katowickie osiedle Atalu
Nieruchomości
Stacja Kopernik w Częstochowie na zielonym świetle
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Nieruchomości
Oportunistyczna transakcja GTC w Niemczech. Czas na mieszkania na wynajem