Lokale gastronomiczne w nowo otwieranych i planowanych centrach handlowych zajmują 10–15 proc. powierzchni – podaje Colliers International. Według Marty Machus-Burek, eksperta tej firmy doradczej, wkrótce będzie to już 20–25 proc.
Zmiany nawyków
Anna Wysocka, dyrektor działu wynajmu powierzchni handlowych w JLL, przypomina, że jeszcze dziesięć lat temu oferta gastronomiczna w galeriach handlowych stanowiła 5–7 proc. – Dziś w dużych stołecznych obiektach dochodzi do 20 proc. – wskazuje. To przede wszystkim efekt zmiany nawyków konsumentów. – Coraz częściej jemy na mieście, coraz chętniej próbujemy nowych kuchni – wyjaśnia. – Zmienia się też funkcja centrów handlowych. Stają się miejscem spędzania wolnego czasu, spotkań ze znajomymi i partnerami biznesowymi. Rozwój handlu internetowego sprawia, że klient już nie szuka w galerii tylko ulubionych marek. Oczekuje rozwiniętej oferty usługowej, rozrywkowej, kulturalnej, sportowej i gastronomicznej – podkreśla.
Na zmiany nawyków Polaków zwracała też uwagę Zuzanna Skalska, analityk trendów z 360inspiration.nl, podczas kongresu „Rzeczpospolitej" Real Estate Impactor. – W przyszłości przedefiniujemy dom. Już dziś zmieniają się pomieszczenia, choćby kuchnia, w której gotujemy coraz rzadziej – mówiła.
Właściciele galerii zwiększają więc liczbę lokali gastronomicznych. – Dbają też o ich różnorodność. Są więc tradycyjne kawiarnie, fast foody, restauracje z organiczną żywnością – wskazuje Anna Wysocka. – W centrach dobrze się odnajdują takie sieci, jak McDonald's, Burger King, Subway, North Fish, Pizza Hut, Wiking, Thai Wook. Do galerii chętnie wchodzą także kawiarnie typu Costa Coffee - opowiada.