Łączną ilość amunicji konwencjonalnej i broni chemicznej tylko w wodach niemieckich szacuje się na 300 000 ton. Zatopiono je po wojnie i wówczas nikt się nie zastanawiał nad konsekwencjami dla środowiska. Część z miejsc zatopień znajduje się blisko brzegu, część jest zatopiona w płytkich wodach. Jedno z takich miejsc znajduje się dosłownie kilka kroków od Kilonii. To Kolberger Heide – niewielki, płytki (maksymalna głębokość 12m) obszar, gdzie znajduje się 35 000 ton torped i min morskich. To miejsce widać z plaży. To, że amunicja może być niebezpieczna nawet po dziesięcioleciach przebywania w wodzie, potwierdzili właśnie naukowcy przedstawiając wyniki projektu badawczego DAIMON (Decision Aid for Marine Munitions). Zostały one przedstawione na konferencji zorganizowanej przez Thünen Institute i Alfred Wegner Institute w Bremerhaven.