Zwierzęta wymarłe — ponownie odkryte

Aż 30 proc. gatunków ssaków, które uznano za wymarłe lub zaginione, zostało ponownie odkrytych.

Publikacja: 30.09.2010 18:31

Kanguroszczur stepowy

Kanguroszczur stepowy

Foto: Wikimedia Commons

Wiek XX okrutnie dał się zwierzętom we znaki, głównie przez zanieczyszczenie środowiska, zmiany klimatu, polowanie i wycinkę lasów. A jednak aż jednej trzeciej spośród 187 gatunków ssaków, które uznano za wymarłe, udało się przeżyć — ustalili australijscy naukowcy, badając dane historyczne sięgające 1500 roku. Wyniki analiz opublikowało pismo „Proceedings of the Royal Society B”.

[srodtytul]Człowiek, gatunek inwazyjny[/srodtytul]

Gatunek wymarły to taki, którego przedstawicieli nie widziano od 50 lat lub też nie odnaleziono mimo intensywnych poszukiwań. Pomimo to od czasu do czasu naukowcom zdarza się odkryć ponownie zwierzę, które miało dawno temu wyginąć.

Tak było w przypadku australijskiego kanguroszczura stepowego, który został uznany za gatunek wymarły w XIX wieku i ponownie objawił się w 1931 roku. Nie miał jednak szczęścia, bo ostatecznie wyginął cztery lata później podczas inwazji lisów w tym regionie.

Dr Diana Fisher z University of Queensland wraz z zespołem badaczy odnalazła co najmniej 67 na nowo odkrytych gatunków ssaków. Większość z nich została wyparta ze swoich siedlisk przez najbardziej inwazyjny gatunek na Ziemi: Homo sapiens.

- Jeśli uznajemy, że dany gatunek wyginął w wyniku działalności drapieżników, takich jak lisy, koty czy szczury, to zazwyczaj nie mylimy się — mówi dr Fisher. — Jeśli jednak przyczyną wyginięcia jest kurczenie się naturalnych siedlisk, to uznanie danego gatunku za wymarły często bywa błędne, chyba że jego środowisko zawęża się do naprawdę małego skrawka ziemi.

[srodtytul]Dać im szansę[/srodtytul]

Badaczka uważa, że zidentyfikowanie zwierząt najbardziej narażonych na utratę siedlisk w wyniku wycinania lasów, regulowania rzek czy osuszania bagien jest pierwszym krokiem do ich ochrony.

- Naukowcy marnują środki przeznaczone na ochronę zwierząt, poszukując gatunków, które nie mają szans na ocalenie, podczas gdy większości ginących gatunków nie poświęca się żadnej uwagi — narzeka dr Fisher, za przykład podając wilka workowatego.

Ostatni osobnik tego gatunku padł w zoo w 1936 roku. Od tego czasu naukowcy nie ustawali najpierw w próbach odszukania zwierzęcia, a później — w przywróceniu go do życia. Trwają kosztowne próby sklonowania wilka, co jednak ma niewielkie szanse powodzenia, bo materiał genetyczny zwierzęcia został zniszczony przez formalinę.

Fisher dodaje, że co prawda kilkadziesiąt gatunków zostało „przywróconych do życia”, ale i tak lista ssaków nieubłaganie się kurczy. W 2008 roku na łamach „Science” ukazał się spis, wedle którego aż jedna czwarta z 5487 gatunków ssaków jest zagrożona wyginięciem. Naukowcy obliczyli też, że liczebność aż 50 proc. wszystkich ssaków gwałtownie maleje. W Czerwonej Księdze Gatunków Zagrożonych widnieje 1141 gatunków ssaków.

Wiek XX okrutnie dał się zwierzętom we znaki, głównie przez zanieczyszczenie środowiska, zmiany klimatu, polowanie i wycinkę lasów. A jednak aż jednej trzeciej spośród 187 gatunków ssaków, które uznano za wymarłe, udało się przeżyć — ustalili australijscy naukowcy, badając dane historyczne sięgające 1500 roku. Wyniki analiz opublikowało pismo „Proceedings of the Royal Society B”.

[srodtytul]Człowiek, gatunek inwazyjny[/srodtytul]

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Nauka
Kiedy gospodarki są w szoku? Co i jak kształtuje cykle koniunkturalne
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Nauka
Obraz, notatki na marginesach. Co staropolskie książki mówią o ich czytelnikach?
Nauka
Etiopskie kazania. Nieznane karty z historii zakodowane w starożytnym języku
Nauka
Niezwykły fenomen „mlecznego morza”. Naukowcy bliżej rozwiązania zagadki
Nauka
„Wpływ psów na środowisko jest bardziej zdradliwy niż się uważa”. Nowe wyniki badań