Takie badanie byłoby niezwykle przydatne w sytuacjach katastrof radiacyjnych. Pozwoliłoby określić kto przeżyje bez pomocy, a kto wymaga natychmiastowej opieki. Wyniki testów krwi wykonanie już 24 godziny po narażeniu na promieniowanie mogą wskazać jak wysoka była dawka i jakie będą konsekwencje dla zdrowia. Biomarkery umożliwiają lekarzom ocenę, czy będzie potrzebny np. przeszczep szpiku ratujący życie ofiarom choroby popromiennej.
Naukowcy podkreślają, że problem w takich — rzadkich — sytuacjach polega na tym, iż u ludzi dotkniętych nawet dużą dawką promieniowania objawy rozwijają się stopniowo. Niekiedy następstwa są widoczne dopiero kilka tygodni po ekspozycji.