Kapitan Maciej Sodkiewicz, pomysłodawca i organizator wyprawy, początkowo planował ją, jako projekt jednoroczny. W 2014 roku Arktyka okazała się jednak wyjątkowo kapryśna. Udało się wprawdzie osiągnąć większość założeń projektu — żeglarze dotarli do wszystkich rejonów europejskiej Arktyki, odwiedzili Grenlandię, Jan Mayen i opłynęli Spitzbergen, jednak ten najbardziej wymarzony – nowy rekord, pozostał niedostępny. Obszar paku lodowego sięgał wyjątkowo nisko, tuż powyżej 81N, i nie dał się pokonać. Niedosyt sprawił, że ekipa Sekstant Expedition postanowiła wrócić na Spitzbergen za rok i spróbować raz jeszcze, tym razem podporządkowując całą wyprawę próbie zdobycia rekordu. „Rzeczpospolita" patronowała tym wysiłkom.