W ostatnich latach onkologia trafiła na salony polityczne i znalazła się w programach wyborczych opozycji. Rząd też dużo obiecuje. Czy to dobrze dla tej dziedziny, czy bardziej może zaszkodzić?
Bardzo dobrze. Onkologia to priorytetowa odpowiedzialność państwa w zakresie stanu zdrowia obywateli. W latach 70. Amerykanie zrozumieli, że jest potrzebny plan strategiczny. Zainwestowali dużo pieniędzy w naukę i skoordynowaną opiekę onkologiczną. Między innymi sieć ośrodków onkologicznych spowodowała, że wyniki leczenia nowotworów w USA i krajach Europy Zachodniej są lepsze. Dziś choroby nowotworowe są drugą najczęstszą przyczyną zgonów w Polsce. Tych zgonów jest 15 proc. więcej, niż powinno być. Jesteśmy w stanie to zmienić. Nawet przy małych nakładach na opiekę zdrowotną uzyskujemy naprawdę niezłe wyniki leczenia. To nie jest tak, że jesteśmy na szarym końcu.