W Rosji protestował przeciwko inwazji na Gruzję, bronił członkiń zespołu Pussy Riot i społeczności LGBT. Władza więc znalazła sposób na Kiryła Sieriebriennikowa. Pozbawiono go w Moskwie teatru, którym kierował, a za rzekome malwersacje finansowe skazano na trzy lata, łaskawie zamieniając więzienie na areszt domowy.
Z domowego aresztu reżyserował zdalnie przedstawienia w teatrach zachodnioeuropejskich, wśród nich znakomitego „Parsifala” w wiedeńskiej Staatsoper. W misterium Richarda Wagnera rycerze strzegący Świętego Graala przypominali więźniów gułagów, bo też, gdy powstawał ten spektakl, świat żył sprawą uwięzionego w Rosji Aleksieja Nawalnego.