Nikt się wówczas nie spodziewał, jak mocno ten serwis zmieni dystrybucję rozrywki i sposób jej konsumpcji. Z analizy przeprowadzeni przez firmę Gemius wynika, że serwis ten przebojem zdobył serca rodzimych internautów. Już od premiery w Polsce zasięg YouTube.com wśród internautów był imponujący. Skalę jego rynkowej pozycji pokazują dane: w styczniu 2012 r. korzystało z niego 69 proc. internautów. Obecnie aż ponad 79 proc. osób surfujących w sieci odwiedza te strony z materiałami wideo. Szacuje się, że co drugi polski internauta ma już zainstalowaną aplikację YouTube. W sumie z serwisu – poprzez smartfony i komputery – korzysta 20,3 mln Polaków. Krzysztof Majkowski, ekspert Gemiusa, uważa, że YouTube wyparł inne media i dla wielu osób stał się jednym z głównych miejsc pozyskiwania informacji i wiedzy. - Nie jest to już tylko serwis do oglądania klipów i słuchania muzyki, chociaż nadal to w nim robimy. Wraz ze wzrostem liczby osób, które tworzą na potrzeby YouTube, zyskał on zupełnie inny wymiar – podkreśla.
Według niego YouTube miał niewątpliwie wpływ na to, że dzisiaj szybkie łącza internetowe są normą. - Oczywiście to nieco złożone zagadnienie, czy to rosnąca popularność wideo dostępnego online wpłynęła na zwiększenie popytu na szybsze łącza internetowe, czy może to właśnie dzięki szybkim łączom serwisy takie jak YouTube zyskały na popularności. Zapewne jedno i drugie – wyjaśnia Majkowski.
12 lat od startu YouTube możemy mówić już o fenomenie tego serwisu. Liczba widzów w wieku od 18 do 34 lat i od 18 do 49 lat, którzy oglądają ten kanał jest większa, niż w przypadku jakiejkolwiek telewizji kablowej w Stanach Zjednoczonych. Jak tłumaczy dr Jolanta Tkaczyk, ekspert marketingu z Akademii L. Koźmińskiego, obecnie mamy dwa modele konsumpcji treści wideo: tradycyjny, oparty w dużej mierze o telewizję oraz nowoczesny, oparty głównie o internet, gdzie królem serwisów wideo jest niepodzielnie YouTube.
- Niektórzy mówią, ze YouTube jest telewizją pokolenia Y – młodych osób spragnionych wiarygodnych, autentycznych przekazów, którzy chcą konsumować treści interesujące je „tu i teraz" – zaznacza Jolanta Tkaczyk.
Kołem zamachowym rozwoju YouTube było wprowadzenie w 2007 roku Content ID, czyli możliwości zarabiania na publikowanych treściach, a także wersji mobilnej w 2008 r. – W Polsce zaczęło być prawdziwie głośno o YouTube, kiedy wideo Wardęgi o pająku mutancie osiągnęło globalny sukces – pierwsze miejsce w rankingu „Top Trending Videos" w 2014 roku według Google. Wówczas pojawiły się dyskusje o zarobkach youtuberów i dla wielu stało się jasne, że dziecięce marzenia o „zostaniu youtuberem" wcale nie są oderwane od rzeczywistości. Idole Youtube, głównie rozpoznawalni wśród młodszej widowni, dziś swoją popularnością dorównują takim celebrytom jak Robert Lewandowski czy Adam Małysz – komentuje Jolanta Tkaczyk.