Za każdym razem, gdy notowania Cyfrowego Polsatu idą w górę dzieje się coś, co uderza w kurs akcji. We wtorek spadał on chwilami o ponad 8 proc. poniżej 14 zł po tym jak media opublikowały teksty nt. nieznanej do tej pory decyzji sądu w Liechtensteinie. To jedno z rozstrzygnięć w sporze między dziećmi Zygmunta Solorza a nim samym wspieranym przez nową żonę – Justynę Kulkę – o władzę nad majątkiem zbudowanym przez założyciela Polsatu.
W fundacjach Solorza pojawi się kurator
Onet.pl zatytułował artykuł: „Porażka Zygmunta Solorza w starciu z dziećmi. Sąd zablokował jego majątek”. Z kolei materiał Wyborcza.pl nosi tytuł: „Kurator u Solorza. Wydaje się, że oba materiały odnoszą się do tego samego zdarzenia. Zdarzenie to miało miejsce kilka tygodni temu : 26 października przed sądem w Liechtensteinie. Według źródeł dziennikarzy, którymi są najprawdopodobniej agencja public relations oraz pełnomocnicy Piotra Żaka, Tobiasa Solorza i Aleksandry Żak, tego dnia sąd miał wprowadzić do TiVi Foundation i Solkomtel Foundation osobę, pełniącą funkcję kuratora. W artykułach nie podano, jakie są konkretnie uprawnienia kuratora według prawa w Liechtensteinie, a jakie pozostałych dwóch osób zasiadających w radzie TiVi Foundation. Dziennikarze podkreślają niezależność kuratora oraz jego decydujący głos. Z uzyskanych przez nas informacji wynika, że w skład rady fundacji wchodzą jeszcze Tomasz Szeląg, prawa ręka Zygmunta Solorza ds. finansowych jego grupy oraz Katarzyna Tomczuk, osoba z rodziny miliardera. Ma być ona związana tu z dziećmi.
„Po prostu stan faktyczny”
„Sąd Księstwa Liechtenstein ustanowił niezależnego kuratora, który zyskał decydujący głos w sprawach dwóch fundacji, za pośrednictwem których Solorz kontroluje swój majątek w Polsce” – podaje Onet.pl. Wyborcza.pl pisze analogicznie, powołując się na stanowisko pełnomocników dzieci miliardera.
Czytaj więcej
Do tej pory spór o władzę w grupie Zygmunta Solorza toczył się za granicą. Właśnie zaczęła się jego odsłona przed polskim wymiarem sprawiedliwości.