Głosowanie dotyczy aktu o usługach cyfrowych (DSA – digital services act) i reguluje treści prezentowane w internecie, w tym mowę nienawiści, fake news, czy stosowanie algorytmów do przekazywania zindywidualizowanych treści. Już wcześniej, w grudniu ub.r. PE przegłosował inny fundamentalny akt – o rynkach cyfrowych (DMA – digital markets act).
Oba pakiety regulacji ustanowią standardy dla internetu na najbliższe lata i zmienią przestarzałe zasady z dyrektywy z 2000 roku. Wprowadzają nadzór nad platformami internetowymi i możliwość nakładania ogromnych kar finansowych. Zasady arytmetyki w PE wymagają dla przyjęcia aktu prawnego kompromisu między prawicą i lewicą, i tak też stało się w tym wypadku.
Czytaj więcej
W czwartek 20 stycznia Parlament Europejski głosuje w sprawie DSA, czyli aktu o usługach cyfrowych. To ważna regulacja, bowiem uporządkuje na dekady sferę internetu, nowelizując tym samym ponad 20-letnią dyrektywę o handlu elektronicznym.
Ochronić konsumentów
– Europa jest pierwszym kontynentem na świecie, który podjął się kompleksowej reformy naszej przestrzeni cyfrowej. Dzięki DSA i DMA mamy zamiar zreorganizować przestrzeń cyfrową na naszym rynku wewnętrznym, zarówno ze względów społecznych, jak i ekonomicznych. Stworzyć nowe ramy, które mogą stać się punktem odniesienia dla demokracji na całym świecie – powiedział Thierry Breton, komisarz rynku wewnętrznego.
Francuski polityk i menedżer był w przeszłości szefem wielu firm prywatnych, w tym europejskiego giganta informatycznego Atos. Jako komisarz od pierwszego dnia urzędowania postawił na opracowanie ram prawnych dla firm internetowych, które mają promować konkurencję i innowacje, ale jednocześnie chronić konsumentów.