Resort zgodził się na takie rozwiązanie, gdy biorące udział w aukcji Polkomtel i P4 publicznie zaapelowały do władz państwowych, by ministerialny projekt zmian w rozporządzeniu dotyczącym aukcji częstotliwości komórkowych z zakresu 800 i 2600 MHz zbadał Trybunał Konstytucyjny. Zdaniem tych dwóch operatorów projekt nie jest zgodny z Konstytucją RP.
Pomysł resortu zakładał, by zakończyć ciągnącą się od lutego aukcję po 115 dniach od startu (czyli w październiku) i wyłonić jej zwycięzców w jednej, ostatniej rundzie aukcji.
Teraz autorzy trzech alternatywnych scenariuszy czekają na spotkanie z ministrem Andrzejem Halickim i możliwość przedyskutowania zaproponowanych opcji.
Pierwszy ze scenariuszy zakłada po prostu zakończenie aukcji po upływie 115 dni i – po anulowaniu całego procesu – rozpoczęcie go na nowo w sposób niebudzący tylu wątpliwości prawnych.
Drugi wariant zakłada, że licytowane częstotliwości okazały się dobrem jeszcze cenniejszym, niż zakładano (dokument mówi o tym, że „przyczyną impasu w aukcji jest trwałe niezrównoważenie popytu i podaży"), a więc o ich przydzieleniu nie będzie decydować wyłącznie zadeklarowana przez zwycięzcę aukcji kwota.