Po raporcie Draghiego o przyszłości UE: telekomunikacja podzielona

Nie jest pewne, czy Unia Europejska weźmie sobie do serca rekomendacje Mario Draghiego. Jeśli jednak to zrobi, można być pewnym, że w sektorze telekomunikacyjnym będzie skandal.

Publikacja: 11.09.2024 04:30

Po raporcie Draghiego o przyszłości UE: telekomunikacja podzielona

Foto: Simon Wohlfahrt/Bloomberg

Opublikowany w poniedziałek raport Mario Draghiego o przyszłości Unii Europejskiej przygotowany na zlecenie Ursuli von der Leyen, szefowej Komisji Europejskiej, w branży telekomunikacyjnej wzbudził mieszane uczucia. Zadowoleni są najwięksi europejscy gracze – dawni monopoliści. Protestują operatorzy mniejsi, wyrośli dzięki inicjatywom burzącym monopole.

Ułatwienie konsolidacji firm telekomunikacyjnych w krajach członkowskich Unii Europejskiej, rezygnację z regulowania rynku w modelu ex ante (z wyprzedzeniem) na rzecz ex post (po fakcie) oraz udział dużych platform internetowych w finansowaniu inwestycji – to najważniejsze rekomendacje dla sektora telekomunikacyjnego z raportu „Przyszłość europejskiej konkurencyjności” firmowanego przez włoskiego ekonomistę Mario Draghiego, który w przeszłości był m.in. prezesem Europejskiego Banku Centralnego.

Telekomunikacja to w raporcie jeden z kilku sektorów gospodarki, obok energetyki czy firm farmaceutycznych, wymienionych przez autora. O ile najwięksi latami regulowani europejscy gracze, tacy jak Deutsche Telekom, właściciel T-Mobile Polska czy Orange, główny akcjonariusz Orange Polska, ale też hiszpańska Telefonica, mogą zacierać ręce, o tyle słowa krytyki słychać ze strony konkurentów.

ECTA: raport Draghiego jest jednostronny

ECTA, związek mniejszych firm telekomunikacyjnych wywodzących się z krajów europejskich, ocenił raport Draghiego jako jednostronny.

– ECTA zauważa Raport Draghiego i wyraża żal, że odzwierciedla on jednostronne podejście do telekomów, wspiera dokładnie i wyłącznie interes niewielkiej grupy dużych operatorów zasiedziałych oraz realizuje cele obrane przez silne grupy lobbingowe – napisano w komentarzu do raportu.

Rzeczywiście, gros propozycji przedstawionych przez Draghiego odpowiada na potrzeby takich firm jak DT. Mówiła o nich na łamach „Rzeczpospolitej” Dominique Leroy z zarządu niemieckiego telekomu. Opowiadała się m.in. za możliwością konsolidacji na rynkach lokalnych takich jak Polska.

– Jeśli chodzi o telekomunikację, to średnio w każdym kraju Europy mamy po czterech konkurentów. Jak możemy trwać przy tak dużej konkurencji, jeśli chcemy dogonić USA i Azję pod względem jakości sieci i platform? – pytała menedżerka.

– W Europie zaś mamy wiele regulacji w modelu ex ante: wszystko jest ustanowione, aby powstrzymać ludzi od robienia rzeczy, które nie powinny być dozwolone. A jeśli naruszy się zasady, czeka cię bardzo długa procedura prawna. To tłumi kreatywność i innowacyjność – dodawała.

Czytaj więcej

Plan Draghiego na ratowanie konkurencyjności UE rozbije się o sprzeciw Niemiec?

Draghi się myli? „Błędne założenia” 

Według ECTA propozycje Włocha nie mogą doprowadzić ani do wzrostu innowacyjności sektora, ani do zwiększenia nakładów inwestycyjnych branży.

– Obawiamy się, że sprawozdanie Draghiego opiera się na błędnej ocenie modelu europejskiego i w związku z tym wiąże się z ryzykiem poniesienia wysokich kosztów dla konsumentów, przedsiębiorstw i administracji publicznej, a ponadto stwarza ryzyko przeniesienia konkurencyjności UE w sferę cyfrową w niebezpieczeństwie. Ograniczanie konkurencji zawsze wiąże się z wysoką ceną i nie sprzyja innowacjom ani inwestycjom. Nie zapominajmy, że tzw. firmy big-tech nie są owocem operatorów zasiedziałych i wszystko zaczynały od zera – przekonuje Luc Hindryckx, dyrektor generalny ECTA.

Zdaniem organizacji konkurencyjność usług telekomunikacyjnych w krajach Unii Europejskiej to sukces UE i jej dotychczasowej polityki. Organizacja przekonuje również, że wspólnota jest blisko realizacji celów, które sobie stawia.

– Europa jest na dobrej drodze do osiągnięcia celów dekady cyfrowej UE 2030. Niestety istnieje ryzyko, że wszystkie te wybitne osiągnięcia zostaną poważnie zniszczone i zagrożone przez propozycje przewidziane w raporcie Draghiego – alarmuje izba, do której należą takie podmioty jak Grupa Iliad, właściciel Playa.

Szefowie Ericssona i Nokii piszą list

Producenci infrastruktury telekomunikacyjnej najwyraźniej obawiają się, że rekomendacje z raportu Draghiego nie zostaną wprowadzone w życie. Po tym jak ECTA wystosowała swoją krytykę, takie firmy jak Ericsson czy Nokia, Siemens i Schneider Electric napisały listy do von der Leyen o trudnej sytuacji w jakiej jest sektor.

Szefowie europejskich gigantów zwrócili m.in. uwagę na potrzeby inwestycyjne Europy. Powołali się na opracowania Europejskiego Okrągłego Stołu Przemysłowców i wyliczenie, że w ciągu ostatniej dekady operatorzy telekomunikacyjni zainwestowali 500 mld euro w modernizację i rozbudowę sieci w Europie. – Mario Draghi, który opublikował raport „Przyszłość europejskiej konkurencyjności”, przypomniał nam, że pomimo wysiłków „inwestycje w telekomunikację na mieszkańca stanowią połowę tego co w USA, a my pozostajemy w tyle pod względem wdrażania 5G i sieci światłowodowej”. Dlatego zgadzamy się z analizą Komisji, że należy zrobić więcej, aby naprawić sytuację, i popieramy działania mające na celu poprawę inwestycji w łączność i cyfryzację na całym kontynencie – czytamy w liście.

Branżowy serwis Telecoms.com (należy do brytyjskiej Informy) zauważa, że Ericsson „który coraz bardziej desperacko pragnie, aby operatorzy telekomunikacyjni ponownie zaczęli wydawać pieniądze na sieci” już dzień wcześniej z entuzjazmem przyjął zalecenia Draghiego. – Raport Draghiego to wezwanie do działania w odpowiednim czasie, które ostro koncentruje się na wyzwaniach stojących przed Europą oraz na kluczowej roli, jaką łączność będzie odgrywać w celu wypełnienia luki w konkurencyjności, jako czynnik umożliwiający innowacje i technologie wykładnicze, takie jak sztuczna inteligencja – cytuje Telecoms.com Jenny Lindqvist, wiceprezeskę i szefową Ericssona na Europę i Amerykę Łacińską.

Opublikowany w poniedziałek raport Mario Draghiego o przyszłości Unii Europejskiej przygotowany na zlecenie Ursuli von der Leyen, szefowej Komisji Europejskiej, w branży telekomunikacyjnej wzbudził mieszane uczucia. Zadowoleni są najwięksi europejscy gracze – dawni monopoliści. Protestują operatorzy mniejsi, wyrośli dzięki inicjatywom burzącym monopole.

Ułatwienie konsolidacji firm telekomunikacyjnych w krajach członkowskich Unii Europejskiej, rezygnację z regulowania rynku w modelu ex ante (z wyprzedzeniem) na rzecz ex post (po fakcie) oraz udział dużych platform internetowych w finansowaniu inwestycji – to najważniejsze rekomendacje dla sektora telekomunikacyjnego z raportu „Przyszłość europejskiej konkurencyjności” firmowanego przez włoskiego ekonomistę Mario Draghiego, który w przeszłości był m.in. prezesem Europejskiego Banku Centralnego.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Poczta Polska otwiera punkty zastępcze i mobilne w miejscach dotkniętych powodzią
Biznes
Brytyjczycy od A1 weszli w polskie światłowody. Co planują?
Biznes
Porażka z Intelem, czyli na co rząd powinien wydać 7 miliardów złotych
Biznes
KGHM stawia na dalszy rozwój działalności w Chile
Biznes
Śmigłowce kluczowe dla ewakuacji powodzian. Wrócił temat caracali